Profesor Piotr Węglewski z Uniwersytetu Warszawskiego napisał list otwarty do premiera Donalda Tuska w sprawie GMO . Zdaniem profesora nie istnieją obecnie żadne racjonalne przesłanki, że żywność wytworzona produktów genetycznie modyfikowanych jest szkodliwa
Poniżej prezentujemy treść listu
Szanowni Państwo,
Od kilku lat trwa w Polsce dyskusja na temat GMO, zdominowana przez przeciwników stosowania nowych technik genetycznych. Przedstawiane są całkowicie bezzasadne twierdzenia o szkodliwości żywności wytwarzanej z roślin modyfikowanych genetycznie lub też ze zwierząt karmionych takimi roślinami. Wyrażane są również poglądy wyolbrzymiające zagrożenia dla środowiska, które rzekomo wynikają z uprawiania GMO. Poglądy te znajdują posłuch wśród rolników i konsumentów, gdyż, co jest winą naszego środowiska, nie zadbaliśmy o to, by szkoły, uczelnie i środki masowego przekazu dostarczały szerokiej publiczności, wyczerpującej i rzetelnej informacji na temat GMO. Niestety, fałszywe poglądy na temat GMO są rozpowszechnione nie tylko wśród niespecjalistów. Hołdują im niektórzy politycy i wysocy urzędnicy państwowi a ich niechęć do GMO przekłada się na poważne straty naszej gospodarki, wynikające z obniżenia konkurencyjności naszego rolnictwa i wysokich kar finansowych, będących konsekwencją naruszania przepisów przyjętych przez Unię Europejską.
Zdaniem wielu uczonych zajmujących się genetyką, rolnictwem i medycyną, których opinii zasięgałem, wystąpienie do polskich władz państwowych z apelem o rozsądek w traktowaniu problemu GMO, stało się pilną koniecznością. Stąd też proponuję wystosowanie do Premiera listu, w którym zawarta jest oferta naszego środowiska podjęcia szerokiej akcji informacyjnej, która powinna zmienić stosunek społeczeństwa do GMO. Jestem przekonany, że Premier skorzysta z naszej oferty i że z uwagą wysłucha głosu uczonych udowadniając, że budowanie społeczeństwa i ekonomii opartych na wiedzy nie jest dla Niego pustym hasłem.
Jednocześnie w imieniu inicjatorów niniejszego listu chciałbym zapewnić kolegów z instytucji naukowych i z organizacji pozarządowych, że ochrona środowiska jest i będzie naszą wielką troską i ze będziemy dokładać wszelkich starań by eliminować nawet najmniejsze zagrożenia dla środowiska, które mogłyby wynikać ze stosowania wszelkich, nie tylko GMO, nowych technologii w rolnictwie i gospodarce.
Licząc na szerokie poparcie dla przedstawionej sprawy, zwracam się do wszystkich Państwa, profesorów i studentów, o podpisanie załączonego listu.
Piotr Węgleński, Uniwersytet Warszawski
List otwarty do Premiera Rzeczypospolitej Polskiej
Warszawa, dnia 12 maja 2008 r.
Szanowny Panie Premierze,
My, niżej podpisani, pracownicy naukowi i studenci reprezentujący wszystkie dziedziny nauk przyrodniczych, medycznych i rolniczych, zwracamy się do Pana Premiera z prośbą o przyjrzenie się niezwykle ważnemu problemowi, jakim stała się uprawa i wykorzystywanie roślin genetycznie modyfikowanych (GMO).
Człowiek modyfikował rośliny od zarania dziejów, co nie budziło żadnych kontrowersji do czasu, gdy zastosowano nowe technologie, dające szansę na szybkie pozyskiwanie nowych odmian. Z niejasnych przyczyn, ale przede wszystkim z powodu niewiedzy, przeciwko tym odmianom zwanym GMO, wystąpiło kilka organizacji ekologicznych i konsumenckich. Zdołały one wytworzyć atmosferę niechęci społecznej w stosunku do GMO i spowodować, że w niektórych krajach wprowadzono ograniczenia w stosowaniu GMO. Do krajów tych należy Polska, w której restrykcje wobec GMO są wyjątkowo ostre w porównaniu z innymi krajami UE, nie mówiąc o Stanach Zjednoczonych.
W związku z powyższym, chcielibyśmy zapewnić Pana Premiera, że zgodnie z naszą wiedzą, nie istnieją jakiekolwiek racjonalne podstawy uprzedzeń w stosunku do GMO. W szczególności:
Spożywanie produktów wytworzonych z GMO lub mięsa zwierząt lub drobiu karmionego paszami wytworzonymi z GMO nie stanowi jakiegokolwiek zagrożenia dla zdrowia człowieka;
Zagrożenie dla środowiska, jakie wynika z wprowadzania GMO do upraw w danym regionie, jest dokładnie takie same, jakie wiąże się z introdukcją każdego nowego gatunku lub odmiany roślin. Należy dokładnie monitorować efekty wprowadzania do środowiska wszystkich nowych odmian, ale nie ma żadnych powodów, by w stosunku do GMO stosować zasady inne, niż w stosunku do odmian otrzymanych metodami tradycyjnymi.
Zakaz uprawiania lub importowania pasz GMO do Polski spowoduje gwałtowny wzrost cen mięsa i znacznie zmniejszy konkurencyjność polskiego rolnictwa wobec rolnictwa tych krajów, w których ograniczenia stosowania GMO są znacznie słabsze lub w ogóle nie istnieją. Szanowny Panie Premierze!
Sądzimy, że wszystkim nam zależy, by gospodarka w Polsce była oparta na wiedzy. Zasada ta powinna dotyczyć wszystkich gałęzi gospodarki, w tym również tak ważnej jak rolnictwo. Zwracamy się do Pana z apelem o wysłuchanie w sprawach GMO głosu polskich instytucji i środowisk naukowych. Ze swojej strony zobowiązujemy się do przeprowadzenia szerokiej kampanii informacyjnej, której celem będzie przekonanie społeczeństwa, że obawy w stosunku do GMO nie mają racjonalnych podstaw. Jednocześnie apelujemy, by Rząd RP zwrócił baczniejszą uwagę na sprawy związane z ochroną środowiska naturalnego kraju. Minister Środowiska nie powinien, naszym zdaniem, zajmować się irracjonalnymi zagrożeniami związanymi z GMO, ale z całą energią zająć się realnymi problemami, takimi jak stan wód w Polsce, emisja gazów cieplarnianych, ochrona obszarów najcenniejszych przyrodniczo i wieloma innymi, które wymagają mądrych i szybkich rozwiązań. Nie można dopuścić do tego by konflikty w rodzaju tego, jaki towarzyszył budowie autostrady w Dolinie Rospudy, stale się powtarzały. Polska powinna stać się krajem traktującym sprawy ochrony środowiska z największą powagą.
Z wyrazami najgłębszego szacunku,
9105928
1