W ubiegłym roku wiele ferm króliczych na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku splajtowało. Tak niskich cen nie było od kilkunastu lat. Hodowcy mówią krótko – to krach. Główną przyczyną jest niska cena: około 4 zł za kilogram. To prawie dwa razy mniej niż przed rokiem.
Wprawdzie pasze również staniały ale tylko o kilkanaście procent. Na dodatek ich jakość się pogorszyła.
Dziś mięso królicze z Polski trafia do Niemiec, Holandii i Włoch, interesują się nim też Czesi. U nas przegrywa jednak ceną z chińskimi królikami.