Ptak_Waw_CTR_2024
Green Gas Poland

Krocząca głodówka

19 marca 2009
Dwie rolniczki -działaczki Koalicji Polskiej Wolnej od GMO podjęły 18 marca br. głodówkę przed budynkiem ministerstwa rolnictwa. Powodem jest niewprowadzanie natychmiastowego zakazu upraw kukurydzy MON 810. W głodówce uczestniczą: Danuta Pilarska, prowadząca z mężem 60 -hektarowe gospodarstwo ekologiczne w Retkowie, gmina Szubin w woj. kujawsko-pomorskim, prezeska Związku Rolników Ekologicznych im. Św. Franciszka Serce Ekoziemi oraz Edyta Jaroszewska -Nowak, rolniczka prowadząca z mężem 12 - hektarowe gospodarstwo ekologiczne w Kluczkowie, gmina Świdin w woj. zachodniopomorskim, wiceprzewodnicząca zachodniopomorskiego "Ekolandu", która prowadzi głodówkę już od ośmiu dni.

Wcześniej, 17 marca br. Danuta Pilarska przyjechała do Warszawy, by na zaproszenie senatora Jerzego Chróścikowskiego - przewodniczącego - wziąć udział w 60. posiedzeniu senackiej komisji rolnictwa. Tam, zabierając głos w sprawie GMO obie działaczki ogłosiły podjęcie protestu i głodówki.
Głodówkę protestacyjną w intencji Polski wolnej od GMO rolniczki chcą prowadzić aż do skutku, to jest do czasu wprowadzenia natychmiastowego zakazu upraw kukurydzy MON 810 (przed tegorocznym sezonem zasiewowym). Koalicja Polska Wolna od GMO uważa, że jeśli ten zakaz nie zostanie wprowadzony Polska zostanie skażona na wielkich obszarach modyfikowaną genetycznie kukurydzą. Wczoraj, 18 marca w biurze przepustek ministerstwa miał miejsce bardzo nieprzyjemny incydent, gdy zziębnięte na wskroś obie protestujące kobiety poprosiły o szklankę wody. W momencie gdy wypiły pierwszy łych brutalnie wkroczył szef ochrony ministerstwa - Wołoszyn nakazując urzędniczce, która ośmieliła się podać szklankę wody natychmiastowe zabranie napitku. Zaraz potem, na chodniku, przed gmachem ministerstwa, gdzie na stojąco głodują obie działaczki pojawił się radiowóz policji. Na szczęście przybyli funkcjonariusze zachowali przytomność umysłu i nie zatrzymali (nie aresztowali) obu kobiet, bo oczywiście nie mieli takiego prawa, ale wylegitymowali je, spisali do swoich notesów - słowem była bardzo nieprzyjemna sytuacja. Dzisiaj będzie dalszy ciąg protestu. Co zatem wymyśli tym razem Wołoszyn - szef ochrony - zachodzą w głowę bezbronne i zziębnięte rolniczki-ekolożki. To, że szef ochrony nie pospieszy z przeprosinami jest raczej pewne. Ciekawe natomiast jest co o tym wszystkim myślą urzędnicy i kierownictwo resortu rolnictwa, jakby z definicji mającego za zadanie reprezentowanie interesów polskiego rolnictwa i polskich rolników?



POWIĄZANE

W najnowszym raporcie ESG można znaleźć szczegółowe informacje dotyczące m.in. d...

Komisja Europejska zezwoliła wzeszłym tygodniu, 26 stycznia 2024r. na stosowanie...

Kazachstan planuje rozpocząć produkcję mieszanek paszowych z surowców alternatyw...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę