Światowy handel paszami został wyrwany z ponad dwumiesięcznego letargu. Ostatnie kilka dni to spore podwyżki cen śruty sojowej. U nas w kraju wysokobiałkowe pasze też drożeją, ale wolniej, głównie za sprawą korzystnego kursu złotówki. Skąd to nagłe przyspieszenie?
Eksperci mówią, że światowi kontrahenci zrozumieli, że nie ma co czekać na kolejne obniżki i zaczęli składać zamówienia. Zwiększony popyt pchnął ceny do góry. Podczas kilku sesji notowania soi wzrosły o 10 dolarów. Z danych dotyczących importu wynika, że w tym roku rodzimi handlowcy sprowadzili więcej wysokobiałkowych pasz, niż w 2004. Rosnące zamówienia, to efekt najniższych od lat cen towaru. Jednak wiele wskazuje na to, ze w nowym roku o niskich notowaniach będziemy mówili już w czasie przeszłym.
Na naszym rynku dużym powodzeniem cieszy się także śruta i makuchy z rzepaku. Wykorzystywane są głównie do karm dla trzody. Za śrutę z dostawą trzeba zapłacić nawet 390 złotych. Za makuchy o 10 złotych więcej.
W ofercie jest także śruta słonecznikowa. Importujemy ją głównie z Ukrainy. Jednak jej ceny są zbyt wygórowane- komentują handlowcy.