W cieniu informacji o rozpoczęciu kampanii wyborczej przemknęła wiadomość, że senatorowie PO- PSL właśnie zezwolili na uprawy modyfikowanych genetycznie roślin, uchwalając kontrowersyjną ustawę o nasiennictwie. Kiedy inne kraje UE rezygnują z GMO, koalicja rządząca chce zrobić z Polski poletko eksperymentalnych upraw. Dlatego przypominam- PiS od zawsze był przeciwny GMO i tak pozostanie. Miejmy nadzieję, że po wyborach uda się zmienić decyzję koalicji rządzącej.
Szczególnie dziwi mnie decyzja senatorów PSL, którzy powinni bronić interesów polskiego rolnictwa i jakości naszej żywności. Bo jak podaje np. portal fundacji ICCP, konsekwencją nowej ustawy będzie również ograniczenie dostępności polskich, tradycyjnych nasion. PO i PSL w ogóle wiele mówi o wspieraniu ekologicznego rolnictwa, ale jak przychodzi do czynów, postępuje odwrotnie. Jak w wielu innych sprawach zresztą.
Polscy rolnicy dostają znacznie mniejsze dopłaty z UE od rolników z Francji czy Niemiec i wbrew obietnicom nie mają widoków na zmiany. Teraz być może będą zmuszeni do upraw GMO, kiedy ich zachodni koledzy stawiają na ekologiczne hodowle. Przypomina mi się stare przysłowie "jesteś tym, co jesz". Polacy skazani na modyfikowaną genetycznie żywność na pewno nie będą najzdrowszym narodem Europy.