Przedstawiciele Koalicji "Polska Wolna od GMO" ponownie zaapelowali w czwartek o odrzucenie ustawy o nasiennictwie, nad którą w piątek mają głosować posłowie. Zdaniem ekologów, ustawa zawiera niebezpieczne zapisy i otworzy Polskę na rośliny modyfikowane genetycznie.
"Ustawa zawiera bardzo niebezpieczne zapisy. Otwiera Polskę na uprawy genetycznie modyfikowane i mocno redukuje dostęp do naszych tradycyjnych nasion. Doprowadzi do nieodwracalnego skażenia polskich pól. Tym samym Polacy będą zmuszeni jeść żywność genetycznie modyfikowaną, która jest niezdrowa" - powiedziała PAP Jadwiga Łopata z Koalicji "Polska Wolna do GMO".
Wprowadzenie ustawy o nasiennictwie doprowadzi zdaniem ekologów do zanieczyszczenia polskich pól. "Już wiele razy powtarzaliśmy i jest udowodnione, że uprawy GMO stanowią zagrożenie dla środowiska, zagrożenie dla lokalnej ekonomii i naszego zdrowia i nie są rozwiązaniem +na głód+" - wyjaśniła Łopata.
Przewodnicząca Stowarzyszenia "Polska Wolna od GMO" Anna Szmelcer zaznaczyła, że w żadnym kraju nie udała się koegzystencja różnych form upraw. "Żadne strefy buforowe nie są w stanie zatrzymać działania wiatru czy owadów. Dochodzi do skażenia na polu i później w procesie obróbki nasion i transportu" - podkreśliła Szmelcer.
Jak powiedziała Jadwiga Łopata, w Unii Europejskiej już dziesięć krajów wprowadziło zakazy upraw GMO. "Nasz rząd ciągle twierdzi, ze jest to niemożliwie. Jest to po prostu brak woli politycznej" - zaznaczyła Łopata.
Szmelcer podkreśliła, że żaden kraj UE, który wydał taki zakaz nie został ukarany. "Cały czas się mówi, że poniesiemy straszne konsekwencje, a tymczasem żaden kraj nie płacił kar" - podkreśliła.
Jej zdaniem można skopiować rozwiązanie, wprowadzone w Bułgarii. "Tam nie ma zakazu upraw roślin transgenicznych - kukurydzy MON810 i ziemniaka Amfora - ale są zapisy, które mówią o strefach ochronnych. Jeśli mamy gospodarstwo ekologiczne, to w określonym promieniu nie można posadzić roślin GMO" - powiedziała przewodnicząca Stowarzyszenia "Polska Wolna od GMO.
Przedstawicielki Koalicji zapowiedziały, że akcje protestacyjne przeciw ustawie będą kontynuowane. "Zbierane są podpisy pod apelem do rządu i polityków, w którym można wyrazić swój sprzeciw wobec GMO. W ciągu 3-4 dni ten apel podpisało ponad 160 organizacji. Ta spontaniczna i masowa reakcja pokazuje, że polskie społeczeństwo nie chce GMO" - podkreśliła Łopata.
W projekcie ustawy znajduje się zapis, że "do obrotu dopuszcza się materiał siewny odmian genetycznie modyfikowanych, jeżeli modyfikacja wprowadzona do odmiany jest dopuszczona do obrotu z przeznaczeniem do uprawy na podstawie decyzji właściwego organu Unii Europejskiej". Rządowy projekt reguluje m.in. przepisy dotyczące wytwarzania i oceny materiału siewnego oraz zasady jego etykietowania i oznaczania. Ponadto projekt określa, że rejestracją odmian roślin uprawnych zajmuje się tak jak obecnie Centralny Ośrodek Badania Roślin Uprawnych.
Powstała w 2007 r. Koalicja "Polska Wolna od GMO" składa się z kilkuset osób prywatnych oraz proekologicznych organizacji i stowarzyszeń, sprzeciwiających się genetycznym modyfikacjom organizmów.
9381739
1