Prezydent nie podpisał ustawy o nawozach i nawożeniu. Za nim to zrobi chce, aby zbadał ją Trybunał Konstytucyjny. W efekcie 1 maja nie wejdzie w życie prawo nakazując przykrycie zbiorników z gnojowicą sztywnymi płytami. Nowe prawo nawozowe od początku wzbudzało wiele kontrowersji i emocji. Nie podpisanie ustawy przez prezydenta spór zaogniło jeszcze bardziej.
Przypomnijmy. Z inicjatywy posłów w prawie nawozowym uchwalono przepis nakazujący dużym świńskim fermom przykrycie zbiorników z gnojowicą sztywnymi płytami. Jednym z takich zapisów może być termin wejścia nowego prawa w życie.
Na przykrycie zbiorników z gnojowicą sztywnymi płytami posłowie dali przedsiębiorcom zaledwie kilka tygodni. Tymczasem chodzi tu o bardzo duże i skomplikowane inwestycje.
Po drugie nowe przepisy zabierają dużym hodowcom tzw. prawa nabyte. Chodzi o to, że w pierwszej wersji ustawy termin przykrycia zbiorników mijał dopiero w 2008 roku. Jeżeli uchwalone przez Sejm prawo nawozowe weszłoby w życie, zamknięcie groziłoby kilkuset największym fermom w kraju. Stąd ich prośba, aby prezydent ustawy nie podpisywał.
Nie podpisanie ustawy przez prezydenta oznacza, że zbiorniki z gnojowicą od 1 maja muszą być przykryte, ale nie sztywnymi przykrywami. Autorzy ustawy zarzucają prezydentowi, że nie broni interesów polskich rolników. Trybunał Konstytucyjny swoją opinię na temat prawa nawozowego wyda za kilka miesięcy.