W ostatnich latach wzrosła w naszym kraju konsumpcja sera pleśniowego, chociaż w porównaniu z popularnością sera żółtego jest ona nadal stosunkowo niska. Szacuje się, że spożycie serów z przerostem niebieskiej pleśni nie przekracza 30 g rocznie na statystycznego Polaka.
Tylko w przypadku Spółdzielni Mleczarskiej Lazur – największego w Polsce producenta serów pleśniowych – w minionym roku sprzedaż wzrosła o 12,9 proc. (ilościowo). W innych krajach Unii Europejskiej spożycie tego rodzaju serów jest większe niż u nas. Wynika to przede wszystkim z różnic kulturowych, wyższego standardu życia oraz z tradycji i przyzwyczajeń związanych z konsumpcją. Konkurencja na tym rynku jest również dużo silniejsza.
Konsumentami tego typu produktów są głównie osoby ze średnim i wyższym wykształceniem, świadome ich wysokiej wartości odżywczej i biologicznej. Do nabywców serów pleśniowych zaliczają się również amatorzy nowości rynkowych. Przy zakupie najczęściej zwracają uwagę na markę i specyficzny smak każdego z rodzajów produktów. Sery pleśniowe najlepiej sprzedają się w hiper- i supermarketach, ze względu na dużą rotację klientów oraz częste promocje cenowe i asortymentowe. W handlu tradycyjnym sprzedaż jest niższa. Okresem największego popytu na tego rodzaju produkty są miesiące jesienno-zimowe.