Zapowiadają się rekordowe zyski z eksportu artykułów mleczarskich. Po raz pierwszy w historii mogą one przekroczyć miliard euro. Korzystają na tym także rolnicy, którzy cieszą się z wysokich cen skupu mleka. Średnie ceny skupu mleka przekraczają obecnie złotówkę i 10 groszy i są o 1/4 wyższe niż rok temu. Ale największe mleczarnie płacą jeszcze więcej. W tym roku nie było także sezonowego spadku cen w miesiącach letnich.
- Powolny wzrost następował w lipcu, sierpniu, wrześniu, w tej chwili ceny są na poziomie 1,30 – 1,40 zł. za litr. – mówi Jan Dąbrowski – OSM Łowicz.
Tak dobra sytuacja to efekt boomu eksportowego, z którego korzystają mleczarnie. W tym roku ilość sprzedanych za granicę artykułów mleczarskich nie wzrośnie, ale dochody zwiększą się i to, aż o 1/3. Trudno się więc dziwić, że humory na tegorocznych targach Mleko-Expo dopisywały.
Największym problemem dynamicznie rozwijającej się branży pozostają niskie limity. Rolnicy z powodu kar nie chcą ryzykować zwiększania produkcji. Mleczarnie szukają więc surowca na wolnym rynku. Prognozy mówią, że rynek już się ustabilizował. A ceny skupu mleka do końca roku nie powinny znacząco się zmienić. Waldemar Broś – KZSM: - Już takiego skoku cenowego nie będzie, ale na pewno producenci mleka w Polsce plany mają dobre lub bardzo dobre.
Podczas warszawskich targów tematem numer jeden była możliwość przyjazdu do Polski rosyjskich inspektorów weterynarii. Do końca roku prawo eksportu do Federacji Rosyjskiej ma 38 mleczarni. Firmy liczą nie tylko na przedłużenie obecnych licencji eksportowych, ale także na przyznanie ich większej liczbie mleczarni.