Polskie mleczarstwo ma szansę sprostać konkurencji po wejściu do Unii, chociażby ze względu na niższe ceny surowca – uważa wiceprzewodniczący Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich Waldemar Broś.
Przy obecnym kursie euro przeciętna cena płacona w skupie za mleko jest na
poziomie 13,5 - 15 euro za 100 kg, a w UE w 2002 roku wyniosła średnio 29,57
euro/100 kg.
W opinii Brosia, największym problemem dla zakładów
mleczarskich jest obecnie brak pieniędzy, które branża mogłaby zainwestować w
rozwój.
Według danych Inspekcji Weterynaryjnej, obecnie w grupie A
znajduje się 48 zakładów z unijnymi uprawnieniami do eksportu. W grupie B1 tj.
zakładów, które mają czas do maja 2004 roku na dostosowanie się do wymogów UE,
jest 177 zakładów. Wiadomo jednak, że około 30 z nich nie zdąży z
dostosowaniem.
Broś zwrócił uwagę, że na rynku nadal dominuje
spółdzielczość mleczarska: do sektora spółdzielczego należy niemal 80 procent
skupu mleka i jego przerobu w Polsce.
Od maja 2004 roku
gospodarstwa rolne obowiązywać będzie limit produkcji mleka. Polska otrzymała od
Unii kwotę 8,5 mld ton mleka, które Agencja Rynku Rolnego musi rozdysponować na
poszczególnych producentów na podstawie składanych przez nich wniosków -
wyjaśnił wiceprzewodniczący.
Dodatkowo do kwoty 8,5 mld ton mleka
Polska otrzymała kwotę 464 tys. ton w postaci kwoty bezpośredniej oraz 414 tys.
ton na tzw. restrukturyzację - wejdzie ona do dyspozycji w roku
2006.
Broś zauważył, że w Polsce nadal istnieje duża różnica między
produkcją a skupem mleka. Według danych GUS, produkcja mleka w 2002 roku
wyniosła 11,532 mld litrów, skup 7,219 mld litrów. Świadczy to o dużym zużyciu
mleka przez rolników na potrzeby własne.
W roku referencyjnym,
który skończył się 30 marca 2003 roku i jest podstawą do obliczania limitów,
producenci dostarczyli do skupu około 7,3 mld litrów
mleka.
Przyznana kwota 8,5 mld ton, w przeliczeniu na litry wynosi
8,252 mld litrów. Pozostaje więc około 1 mld litrów na tzw. rezerwę. Jest
koncepcja rozdysponowania tej kwoty, opracowała ją komisja porozumiewawcza ds.
mleka i przetworów mlecznych - wyjaśnił Broś.
Poinformował on, że
komisja opracowała zasady rozdzielania rezerwy. Komisja przedłoży propozycje do
ARR, która będzie dzielić kwoty. W tych zasadach ustalono, że rezerwa jest
przeznaczona dla tych, co obecnie produkują mleko, dla nowych producentów,
którzy rozpoczęli produkcję po roku referencyjnym, na odwołania od przyznanych
limitów oraz ma służyć jako bufor przed przekroczeniem krajowej kwoty mlecznej,
za co grozi kara.
Kwota będzie dzielona proporcjonalnie na terenowe
oddziały ARR w stosunku do ilości mleka uzyskanego w roku referencyjnym. Dalej
ARR będzie dzielić je na konkretnych producentów. Nie wykorzystane kwoty będą
przechodzić na krajową rezerwę.
Jestem pewien, że szybko
zagospodarujemy przyznaną Polsce kwotę przez Komisję Europejską. Jest grupa ok.
150 tys. gospodarstw, które zapewniają 75 proc. dostaw mleka, tj. grupa młodych
rolników, która wstrzymuje się z inwestycjami, czekając na rozdział rezerwy
– powiedział Broś.