Wywiad z prof. dr hab. Stanisławem Wężykiem – Prezesem Izby Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz w Poznaniu oraz z Barbarą Ulatowską - Dyrektorem Biura Izby.
Już po od kilku lat KIPDiP, wspólnie z firmami Big Dutchman, Hartmann, OPOL-DROB i Polskie Fermy, organizuje Sympozjum Drobiarskim w Zakopanem. Czy zawsze była tak duża frekwencja jak w tym roku ?
Stanisław Wężyk, Barbara Ulatowska: Zainteresowanie producentów zawsze było duże, ale w tym roku X Jubileuszowe Sympozjum cieszyło się wyjątkową frekwencją. W poprzednich latach liczba uczestników wahała się w granicach od 150 do 200 osób, a w tym roku przekroczyła 300 osób.
Z czego wynika tak wysoka frekwencja ?
Stanisław Wężyk, Barbara Ulatowska: Jest olbrzymie zapotrzebowanie na dostęp do informacji dotyczących zmieniającej się sytuacji gospodarczej, przepisów i uwarunkowań wspólnego rynku. Drobiarstwo jest szczególnym działem produkcji rolnej, który podlega wielu regulacjom, w szczególności weterynaryjnym. Producenci jaj poszukują możliwości obniżenia kosztów produkcji poprzez wdrażanie nowych technologii, dążąc stale do poprawy konkurencyjności swoich ferm.
Konferencja ma charakter międzynarodowy. Zauważyliśmy wielu gości z zagranicy. Czy to po raz pierwszy ?
Stanisław Wężyk, Barbara Ulatowska: Nie, nie po raz pierwszy. Na poprzednich Sympozjach główni organizatorzy - firmy Hartmann Polska, Big Dutchman Polska i OPOL-DROB starali się zapewnić obecność wykładowców z zagranicy, którzy przekazywali wiedzę z zakresu produkcji drobiarskiej oraz informacje o najnowszych technologiach. Dziś między innymi prelegentami byli specjaliści od alternatywnych technologii chowu kur nieśnych, zwalczania chorób zakaźnych, genetyki, i metod doskonalenia warunków środowiskowych produkcji. W tym roku, po raz pierwszy do Zakopanego przyjechali przedstawiciele organizacji drobiarskich z Czech, Węgier i Słowacji. Jednym z głównym powodów zaproszenia tych organizacji było m.in. podpisanie rezolucji skierowanej do Komisji Europejskiej, dotyczącej przesunięcia okresu likwidacji chowu kur nieśnych w klatkach konwencjonalnych z 2012 roku na 2022.
Prosimy o więcej szczegółów odnośnie dokumentu, który został przez Państwa podpisany?
Stanisław Wężyk, Barbara Ulatowska: Organizacje drobiarskie czterech krajów, Węgier, Słowacji, Czech i Polski (można powiedzieć taka mała drobiarska grupa Wyszechradzka), zwróciły się do Komisji Europejskiej o zmianę warunków dyrektywy dobrostanowej dla kur nieśnych, zmuszającą producentów jaj do ich wdrożenia bez odpowiedniego okresu przejściowego. Producenci w krajach starej Unii Europejskiej mieli na to przynajmniej 13 lat, natomiast nowi członkowie znacznie mniej bo tylko 7, co powoduje ich gorszą pozycję konkurencyjną. Głównym problemem, wynikającym z tej dyrektywy, jest obowiązek wymiany w 2012 roku tradycyjnych systemów klatkowych . Jest to bardzo niekorzystny przepis, ponieważ producenci mają zaciągnięte kredyty na zmodernizowanie swoich ferm przed przystąpieniem do UE, a terminy spłaty tych kredytów przypadają niejednokrotnie na rok 2020 a nawet 2022. Występujemy zatem wspólnie do Unii Europejskiej o przedłużenie okresu przejściowego do 2022 roku. Reasumując, przewidujemy, że w Polsce, na Węgrzech, w Słowacji, w Czechach w 2012 roku wystąpią bardzo niekorzystne warunki ekonomiczne do prowadzenia produkcji jaj spożywczych. Część producentów może wręcz zbankrutować, ponieważ nie będzie ich stać na spłatę zaciągniętych kredytów inwestycyjnych. Gwałtownie spadnie produkcja jaj, co pociągnie za sobą wzrost cen dla konsumentów, stracą również eksporterzy. Na nasze miejsce wejdą kraje wschodnie takie jak Ukraina, Białoruś, a nawet Chiny. Połączyliśmy zatem siły, aby lobbować u swoich Ministrów Rolnictwa i w Brukseli na rzecz zmiany tych bardzo niekorzystnych regulacji.
Czy są obecnie unijne linie pomocowe, chociażby nawet w SPO, z których mogą korzystać producenci drobiu ??
Stanisław Wężyk, Barbara Ulatowska: Jedyna specjalistyczna linia tzw. Sektorowego Programu Operacyjnego, to możliwość wsparcia inwestycji w gospodarstwach rolnych. Maksymalna wysokość dofinansowania może wynosić 300 tysięcy zł. Linia ta jednak absolutnie nie daje możliwości finansowych, aby wymienić obecnie użytkowane klatki. Stąd nasza międzynarodowa rezolucja, która była jednym z najistotniejszych wydarzeń tegorocznego sympozjum.
Co daje producentom członkostwo w Krajowej Izbie Producentów Drobiu i Pasz i jak do niej można się zapisać?
Stanisław Wężyk, Barbara Ulatowska: Działamy na podobnych zasadach jak Biznes Center Club. Można powiedzieć że nasza organizacja jest elitarną instytucją, skupiającą najbardziej nowoczesnych i świadomych producentów drobiu i pasz. Aby przystąpić do naszej Izby należy przede wszystkim zapoznać się ze statutem i w pełni go zaakceptować. Decyzja o przyjęciu nowego członka zapada na posiedzeniu Zarządu Izby. Każdy kandydat na członka naszej organizacji na corocznym Walnym Zgromadzeniu Izby prezentuje swoje dotychczasowe osiągnięcia. Nasi Członkowie Izby zwracają się do nas o pomoc w różnych sprawach dotyczących prowadzonej przez nich działalności gospodarczej. Reprezentujemy ich interesy wobec władz, udzielamy im odpowiedzi na wszelkie pytania, wystawiamy opinie, które są dla nich bardzo przydatne w tej branżowej działalności. Dostarczamy im dane rynkowe oraz przedstawiamy różnego rodzaju analizy rynku drobiarskiego w krajach Unii Europejskiej oraz na świecie. Członkostwo w innych organizacjach, nie wyklucza przystąpienia do naszej organizacji.
Jak oceniacie Państwo działania obecnego Ministra Rolnictwa ?
Stanisław Wężyk, Barbara Ulatowska: Jest jeszcze zbyt krótki okres czasu, aby wystawić jakąkolwiek opinię. Nie ukrywamy, że bardzo liczymy na nowego ministra, który od wielu lat jest blisko problematyki rolniczej i rozumie doskonale zagadnienia tego sektora. Mamy nadzieję, że Pan minister będzie wspierał nasze wystąpienie do Komisji Europejskiej, które zostało podpisane podczas tegorocznej konferencji w Zakopanem.
.png)
Zaloguj przez Facebook
