Zagrożenie ptasią grypą oraz rosnące koszty chowu – to problemy, które spędzają sen z powiek producentom gęsi. Niepokój jest tym większy, że już teraz trzeba podejmować decyzje o wielkości tegorocznej produkcji.
Producenci gęsi z niepokojem śledzą wszystkie informacje na temat ptasiej grypy. Dla nich jakiekolwiek zagrożenie tą chorobą to ogromne straty.
Wojciech Okruta wieś Józefów:ponoć tam w Anglii znowu wykryli także my hodowcy to nerwowo tak podchodzimy wiadomo że 90 % produkcji idzie za granicę jak by jakieś ogniska wykryli to by ta produkcja musiała zostać w kraju.
Dodatkowo gdyby został wprowadzony nakaz trzymania drobiu w zamknięciu znacznie obniżyłaby się jakość sprzedawanego towaru. Głównie chodzi tu o dodatkowy zarobek jaki mają producenci gęsi ze sprzedaży pierza.
Producenci gęsi narzekają także na coraz niższą opłacalność chowu. Jeszcze kilka lat temu odbiorcy nie byli wybredni i płacili za towar od ręki. Teraz wszystko się zmieniło.
Kazimierz Radecki wieś Jedlanka: w tej chwili to jest na krawędzi opłacalności, pasze bardzo poszły – dwukrotnie zdrożały tak że wychodzi się na zero nie dokłada się nie zarabia i przez to się nie inwestuje zatrzymała się w miejscu ta produkcja.
Z drugiej strony producenci ponieśli już bardzo duże nakłady na dostosowanie hodowli do wymogów sanitarno-weterynaryjnych. Dlatego trudno im podjąć decyzję o zmianie profilu produkcji.