Już przed świętami przerzedziło się w chlewach i portfelach klientów, za to lodówki jeszcze pełne, dlatego popyt na mięso jest teraz tak mizerny – komentują masarze.
Rolnicy, którzy mieli świnie do sprzedania odstawili je ponad tydzień temu.
Ceny nie były wtedy wyższe, ale przynajmniej pewny był zbyt. Już od dawna
eksperci straszą, że początek roku nie przyniesie hodowcom trzody nic dobrego.
Świnie mają być jeszcze tańsze mimo, że przez ostatnie 12 miesięcy ich ceny
spadły już o 1/3. Większość zakładów wstrzymała uboje do 6 stycznia, a niektóre
nawet dłużej. Nieliczne firmy, które prowadzą teraz ubój kupują znacznie mniej
niż zwykle.
W całym kraju maksymalna cena skupu żywca nie przekracza
teraz 3,30 zł/kg. Ale to i tak nieźle – mówią przetwórcy. Niektóre ubojnie płacą
nawet poniżej 3,00 zł/kg.
Znów spadają ceny prosiąt. Rekord padł w
województwie podlaskim. Tam, tuż przed świętami, parę zwierząt można było kupić
już za 100 zł.