Mięsna spółka otrzymała prawo do produkcji i eksportu swoich towarów na rynki państw członkowskich Unii Europejskiej.
Decyzję taką wydał główny lekarz weterynarii. Unijne uprawnienia eksportowe posiada obecnie niecały 1 proc. działających na polskim rynku zakładów specjalizujących się w produkcji tzw. mięsa czerwonego. Decyzja pozwoli ZM Duda na rozszerzenie rynków zbytu oraz zwiększenie przychodów ze sprzedaży eksportowej z obecnych 15 do 20 proc. udziału sprzedaży – czytamy w piątkowym komunikacie spółki. Głównymi odbiorcami towarów firmy na rynkach zachodnich będą zakłady przetwórstwa mięsnego.
Z planami rozszerzenia eksportu na rynki europejskie związana jest też ostatnia inwestycja Dudy. W lutym spółka kupiła kontrolny pakiet w elektronicznej giełdzie towarowej NetBrokers. W ten sposób mięsna spółka planuje sprzedawać swoje wyroby do krajów południowej Europy. Przypomnijmy, że w ostatnich tygodniach ZM Duda otrzymały 5 mln zł w ramach z unijnego programu SAPARD. Pieniądze przeznaczono na przystosowanie ubojni, chłodni i magazynów w Grąbkowie do wymogów Unii oraz wdrożenie systemu bezpieczeństwa produkcji żywności.
ZM Duda jest najmłodszą giełdową spółką i najbardziej rentowną w całej branży mięsnej. Jej akcje zadebiutowały na parkiecie w styczniu tego roku. Kontrolę nad spółką sprawuje rodzina Dudów. W ubiegłym roku mięsna spółka wypracowała ponad 6,1 mln zysku netto przy 220 mln sprzedaży. Według wcześniejszych obietnic zarządu spółki i naszych wyliczeń akcjonariusze Dudy mogą się spodziewać w tym roku wypłaty około 0,5-0,6 zł dywidendy na akcję.