Ten i następny tydzień to okres wzmożonych zakupów w zakładach mięsnych. Mimo to nie wszystkim przetwórniom zależy na przyciągnięciu rolników. Firmy, szczególnie z województw wschodnich kupują niewiele.
Eksport na Ukrainę nadal stoi, a wszyscy boją się dużych zapasów na święta, bo jak mówią w zakładach w tym roku zakupy mogą być niewiele większe niż przed zwykłym weekendem. Jednak są też regiony gdzie walka toczy się o każdą świnię, a podwyżki wydają się nieuniknione.
Komu nie zależy na zdobyciu żywca zaczyna tydzień od ceny 3 złote 30 groszy za kilogram, najczęstsza stawka jest o 10 - 20 groszy wyższa. Za najlepsze tuczniki sprowadzane np. z Wielkopolski zakłady płaca maksymalnie 3 zł 70 groszy.
tuczniki wg wbc - ceny skupu netto:
S 4,56-5,13 zł/kg
E 4,41-5,10 zł/kg
U 4,28-4,77 zł/kg
R 4,16-4,55 zł/kg
O 3,76-4,15 zł/kg
P 3,12-3,92 zł/kg
W większości zakładów nawet najlepsze klasy E i S kupowane są poniżej 5 złotych za kilogram. Klasy O i P najczęściej kosztują mniej niż 4 złote.
prosięta - targowiska:
woj. świętokrzyskie 170-300 zł/parę
woj. mazowieckie 190-320 zł/parę
woj. podlaskie 200-300 zł/parę
woj. kujawsko-pomorskie 215-260 zł/parę
woj. śląskie 240-340 zł/parę
woj. małopolskie 260-340 zł/parę
Są jeszcze nieliczne targowiska gdzie parę małych prosiąt można kupić poniżej 200 złotych. Cena maksymalna to 340 złotych. Tyle za zwierzęta żądają rolnicy w Małopolsce i na Śląsku.