Minister rolnictwa Wojciech Olejniczak powinien przedstawić w środę w Brukseli listę mleczarni i rzeźni, które zostaną zamknięte do 1 maja 2004 r., bo nie spełnią unijnych norm bezpieczeństwa żywności. Będzie też zabiegał o dodatkowy czas dla zakładów, które są bliskie spełnienia tych norm.
- Komisja Europejska jest zadowolona, że w Polsce problemy bezpieczeństwa żywności zyskały najwyższy polityczny priorytet - powiedziała dziennikarzom w Brukseli Beate Gminder, rzeczniczka komisarza UE ds. ochrony konsumentów Davide'a Byrne, który przyjmie Olejniczaka.
Zdaniem Gminder, jeśli jakieś polskie zakłady dostaną więcej czasu na dostosowanie, to będą to okresy wyjątkowo krótkie, a warunki ostre i precyzyjne: taka rzeźnia czy mleczarnia musi mieć gotowy plan finansowy, zapewnione finansowanie całej inwestycji oraz jasny harmonogram jej wykonania.
Inne sprawy, o których mają dyskutować Olejniczak i Byrne, to utylizacja odpadów (w tym spalanie zwierząt) oraz choroba szalonych krów, gdzie Unia "dostrzega pewien postęp w Polsce". Gminder zapewniła, że na obecnym etapie Komisja nie przygotowywuje klauzul chroniących unijny rynek przed polską żywnością, a ostateczna ocena zostanie dokonana w kwietniu.