Już dawno nie było tak, żeby tuczniki w skupie są tańsze od bydła. A teraz właśnie tak się dzieje.
Niestety to nie ceny wołowiny wzrosły, ale wieprzowiny spadły i to bardzo. Przed rokiem ceny półtusz zbliżały się do 7 zł za kilogram. Teraz można je kupić płacąc niewiele ponad 5 zł. Przetwórcy tłumaczą, że to rynek wymusza na nich ciągłe obniżki, a to co najdroższe czyli schab i karkówka i tak odkłada się w magazynach.
Najbardziej przerażeni są rolnicy. 3 zł za kilogram żywca to ich zdaniem zdecydowanie za mało, nawet przy tanich paszach, żeby wyjść na swoje. Co będzie za tydzień lub dwa trudno przewidzieć, ale do grudnia producenci powinni nastawić się raczej na spadki ceny – komentują masarze. Dopiero przed świętami sytuacja może się odwrócić.
Różnice w całym kraju nie są duże. Zakłady mięsne zgodnie jak jeden mąż obniżyły ceny do 3 zł za kilogram. To o 1/3 mniej niż przed rokiem. Tanieją też prosięta. Parę można już kupić za 120 zł i to nie tylko na Podlasiu, ale i w woj. warmińsko-mazurskim. Tylko na południu kraju ceny dochodzą do 280 zł.