To już kolejny tydzień, kiedy zakłady ponoszą ceny skupu żywca, średnio o 10 gr. za kilogram. Świnie fermowe kosztują już ponad 4 zł. Według klasyfikacji poubojowej za najlepsze tuczniki hodowcy dostają ponad 5 zł za kilogram.
Nie tylko skupujący szukają towaru, zaczynają się także telefony z
zakładów mięsnych – mówią właściciele ubojni. A to już wyraźny znak że
mięsa brakuje. Towar z importu już sprzedano, teraz przetwórniom pozostaje
szukanie świeżego na krajowym rynku. A nie jest to łatwe, bo do punktów skupu
zamiast kilkudziesięciu sztuk rolnicy przywożą dziennie zaledwie kilka. Ci co
mają podpisane umowy odwlekają terminy dostaw, bo tuczniki nie osiągnęły jeszcze
odpowiedniej wagi.
Na wiosnę prosięta i żywiec były na tyle
tanie, że wielu rolników pozbyło się macior. Skutek jest taki, że teraz prosiąt
jest bardzo mało, a zainteresowanie hodowlą żywca rośnie. Rozpiętość cen skupu
żywca dochodzi do 60-70 gr. za kilogram. Wszystko zależy nie tyle od regionu
kraju, ale od jakości świń. Kolejny tydzień rosną ceny prosiąt na targowiskach.
Rolnicy uważają, że bardziej opłacalne będzie w tym roku wykorzystanie ziarna na
pasze niż jego sprzedaż, dlatego chętnie dokupują prosięta.