Producenci trzody chlewnej powinni mieć oznakowane i zarejestrowane wszystkie zwierzęta w gospodarstwie. Teraz z tego obowiązku zwolnieni zostali właściciele tylko jednej świni.
Każdy producent żywca ma obowiązek uzyskania numeru siedziby stada, prowadzenia ksiąg rejestracji oraz oznakowania zwierząt. Oznakowanie to tatuaż bądź kolczyk zawsze w kolorze pomarańczowym z numerem siedziby stada.
Każda zmiana liczby świń w gospodarstwie powinna być zgłaszana do powiatowego biura Agencji Restrukturyzacji w ciągu trzydziestu dni od zdarzenia.
Ustawa o systemie i identyfikacji i rejestracji zwierząt nakłada sankcje w postaci między innymi grzywny za nie zgłoszenie zwierząt do rejestru i brak uzyskania numeru siedziby stada.
Obowiązku tego nie mają jedynie osoby, które kupiły jedną świnię z przeznaczeniem na tak zwany ubój gospodarski. Czyli takie zwierzęta, które nigdy nie opuszczą gospodarstwa.
Problem w tym, że w wielu gospodarstwach nie są jeszcze prowadzone księgi rejestracji. Skoro aktualne przepisy nie są przestrzegane co będzie z nowymi?
Zwolnienie z obowiązku oznakowania jednego zwierzęcia może stać się furtką do ich omijania. A to zagraża bezpieczeństwu żywności, bo na przykład w razie wystąpienia choroby zakaźnej nie będzie można odnaleźć stada, z którego pochodzi zarażona sztuka.
Ministerstwo Rolnictwa uspokaja jednak, że tak się nie stanie, bo wszystkie zwierzęta powinny być pod opieką służb weterynaryjnych.
A mięso powinno być przebadane nawet jeżeli będzie przeznaczone tylko do użytku domowego. I nie ze względu na przepisy ale także z obawy o własne zdrowie.