Nie pomógł ani długi weekend, ani czas komunii – handel mięsem na giełdach towarowych prawie nie istnieje. Właściwie sprzedaje się tylko karkówka z kością, ale i w tym przypadku o wszystkim decyduje cena. 11 maja za kilogram tego mięsa trzeba zapłacić około 8,5 zł.
Nie można nic przewidzieć, wiele zależy od kursu euro, który tez jest mało stabilny – przekonują maklerzy. Mało opłacalny staje się import. Ceny elementów wieprzowych w krajach starej Unii Europejskiej rosną. W Holandii w ciągu tygodnia podrożały o 10 eurocentów za kilogram.
Trudno też mówić o eksporcie. Ukraina nadal nie otworzyła swoich granic. Spadają więc ceny tych towarów, które trudno zagospodarować na naszym rynku – mówią maklerzy.