Jak donosi duński dziennik Berlingske Tidende Dania przeżywa swoisty comeback w Rosji. Eksport duńskiej wieprzowiny znowu zwiększa się. W ciągu pierwszego półrocza br. o 24,2 %. Dla porównania za lata 2003 i 2004 wskaźnik wzrostu eksportu wynosił 5,8%.
Po kilku „chudych latach” wskaźniki eksportowe za 9 miesięcy br. cieszą ludzi z branży. Hurra optymizm? Nie, ale tendencja, która pozwala prognozować zwiększenie eksportu na najbliższe lata. W 2002 roku Dania wyeksportowała do Rosji 104.000 ton wieprzowiny. Eksport zmniejszył się do 73.000 ton w latach 2003 i 2004. W bieżącym roku (do września) wynosił 71.000 ton. Przedstawiciele Danske Slagterier (DS), duńskiej organizacji branżowej zrzeszającej prywatnych i spółdzielczych producentów trzody chlewnej, ubojnie oraz inne zakłady sektora wieprzowiny uważają, że do nowego roku Dania osiągnie poziom eksportu z 2002 roku.
W ostatnich latach eksport duńskich towarów żywnościowych do Rosji generalnie wykazywał tendencje zniżkowe. Głównie za sprawą wprowadzenia przez Rosję restrykcyjnych kwot na import mięsa. Obecnie sytuacja zaczyna się zmieniać. „Ponadto w ciągu ostatnich 2 miesięcy pomogła nam Brazylia, która z powodu występowania dziesiątkującej stada zwierząt pryszczycy w zasadzie została wykluczona z grona krajów eksporterów,” mówi Karsten Flemin, analityk rynkowy z DS.
Według raportu sporządzonego przez Federację Przemysłu Duńskiego (DI - Dansk Industri) rosyjska gospodarka z produktem narodowym brutto (PNB) niemal dwukrotnie większym niż w Danii staje się coraz bardziej przewidywalna. Zgodnie z prognozami ekonomicznymi DI w 2030 roku rosyjski PNB będzie większy niż w Niemczech, a w 2050 roku zapewni Rosji miejsce wśród sześciu największych światowych potęg gospodarczych razem z Brazylią, Chinami, Indiami, USA i Japonią.