Prawie dwa miliardy złotych inwestycji oraz setki zmodernizowanych firm, z których większość ma już unijne uprawnienia eksportowe - to obraz naszych zakładów mięsnych w 2005 roku. Zdaniem ekspertów mamy jeden z najnowocześniejszych przemysłów mięsnych w Europie.
Perspektywa wejścia Polski do Unii Europejskiej spowodowała, że w przemyśle mięsnym rozpoczął się gigantyczny boom inwestycyjny. Im bliżej integracji tym nakłady rosły. Podczas, gdy w pierwszej połowie 2003 roku wydano 480 mln zł, to rok później już 830 mln. Potem inwestycje były jeszcze większe.
Brak dostosowania do unijnych standardów sanitarno-weterynaryjnych mógł spowodować zamknięcie wielu firm. Ostatecznie wstrzymanie produkcji z powodu nie spełniania unijnych kryteriów dotknęło tylko pojedyncze zakłady. Reszta zakładów nie tylko przetrwała, ale także zdążyła wyrobić sobie w Europie bardzo dobrą markę.
W efekcie o polskim przemyśle mięsnym coraz częściej zaczęto mówić jako o jednych z najbardziej nowoczesnych w całej Europie, także tej zachodniej. Tam tak ogromnego wysiłku inwestycyjnego i modernizacyjnego w ostatnich latach nie było, a zakłady są coraz starsze i mniej nowoczesne.