W Polsce w ciągu jedenastu lat pogłowie koni wyraźnie spadło. Zmiany takie następowały wraz z zastępowaniem tych zwierząt w produkcji rolniczej ciągnikami. Dziś widok konia pracującego na roli to rzadkość. Mimo zmniejszania się pogłowia koni produkcja mięsa końskiego (a nie żywca) uległa zwiększeniu. Wyodrębniły się wyraźnie typy użytkowania koni: sportowy, dla celów jeździectwa i mięsny.
Nastąpiła duża specjalizacja szczególnie w ostatnim typie mięsnym, dlatego produkcja mięsa w 2004 r. wyniosła 9 tys. t. wobec 6,5 tys. t. w 1994 r.
Polska należy do znaczących producentów i eksporterów żywca i mięsa końskiego w UE. Główne kierunki eksportu to Włochy, Francja i Belgia. Udział eksportu żywych koni w ogólnym eksporcie żywca i mięsa końskiego wynosił około 60%. Po przystąpieniu do Wspólnot Europejskich staliśmy się czołowym producentem koniny w UE. Zainteresowanie w Polsce tym gatunkiem mięsa jest jednak niewielkie. Sytuacja koniny jest podobna do jagnięciny, gdyż oba te gatunki są droższe w stosunku do innych, nie ma konsumpcji w kraju oraz prawie cała produkcja jest eksportowana do krajów UE.
Znaczenie mięsa końskiego w poszczególnych rejonach świata było zróżnicowane. Duży wpływ na konsumpcję ma tradycja i wierzenia religijne. Konsumpcja koniny w Europie była w zamierzchłych czasach związana z pogaństwem.
Mięso końskie należy do mięs chudych. Może być wykorzystywane jako komponent w produkcji kiełbas i wyrobów garmażeryjnych. W Polsce brak jest tradycji spożywania koniny i nie ma działań promocyjnych. Wysoka cena tego gatunku mięsa powoduje zaś, że prawie cała produkcja jest sprzedawana do zamożniejszych krajów UE.