W pierwszych 2-3 latach po przystąpieniu do UE polski eksport żywności podwoi się. Taki będzie, zdaniem ekspertów rządu i Komisji Europejskiej, efekt zniesienia 1 maja ceł, cen minimalnych, kontyngentow i innych barier handlowych w wymianie rolnej z krajami "25" - twierdzi "Rzeczpospolita".
Gazeta pisze, że próbką nadchodzących zmian są opublikowane wczoraj dane Ministerstwa Rolnictwa. Wskazują one, że w minionym roku eksport polskiej żywności do Unii wzrósł o 44 proc., a notowany w 2002 roku deficyt blisko 300 mln euro zmienił się w nadwyżkę 200 mln euro.
Polscy producenci żywności chcą podbić unijne rynki niższymi cenami przy porównywalnej jakości swojej oferty. Np. Drosed, Roldrob i Indykpol szykują się do skokowego zwiększenia sprzedaży po 1 maja, gdy znikną wysokie cła. Podobnie jest z nabiałem, mlekiem w proszku i serami. Hitami eksportowymi staną się z pewnością polskie owoce i warzywa. Szybko rośnie eksport polskiej wołowiny i wieprzowiny - zauważa "Rzeczpospolita".