Nowy rok zakłady mięsne rozpoczęły ze sporymi zapasami surowców i wyrobów gotowych. Również magazyny handlu, lodówki sklepowe i domowe po okresie świątecznym nie są jeszcze puste. Dlatego popyt na mięso w styczniu zmniejszył się. A w ślad za spadkiem sprzedaży poszły w dół także ceny.
- Wieprzowina jest w tym tygodniu średnio o 5 proc. tańsza niż w grudniu - ocenia Ireneusz Grzeszczyk, makler z Łodzi. Przy czym bardziej potaniały najtańsze mięsa, mniej te najlepsze. Dodatkowy powód obniżek to znaczne zmniejszenie eksportu na wschód. Od dwóch miesięcy nie kupujeRosja, mniej zamawiają ostatnio także handlowy z Ukrainy i Białorusi. Sporą konkurencją dla producentów krajowego surowca jest import z UE.
O kilka procent spadły w tym tygodniu również ceny kurczaków. Powód - przede wszystkim zmniejszony eksport drobiu.
Zdaniem maklerów ceny na rynku mięsnym w najbliższych tygodniach raczej nie wzrosną. Mogą natomiast jeszcze się obniżyć. Wiele będzie zależeć od tego, czy po świętach prawosławnych wzrośnie eksport na wschód.