Na rynku mięsa nieliczne transakcje trudno nawet nazwać handlem. Popyt jest wyjątkowo mizerny. Wczoraj po raz pierwszy na przetargu nie sprzedano wszystkich wystawionych półtusz, a cena maksymalna spadła prawie o 15 gr. za kilogram. Średnio kontrakty zawierano po 5,80 zł . W ubiegłym tygodniu po 6,07 zł.
Jednym z głównych powodów spadku zainteresowania mrożonymi półtuszami jest ciągle niejasna sytuacja na Ukrainie. Eksporterzy wolą na razie nie ryzykować, bo nie wiadomo na jakie problemy można się natknąć. Maklerzy nie liczą też na przedświąteczne ożywienie. W tym roku Boże Narodzenie wypada w weekend - mniej wolnych dni, mniejsze i zakupy.
Zakładom mięsnym pozostaje więc tylko liczyć na to, że do końca roku uda im się przynajmniej choć w części opróżnić chłodnie. Na razie jednak w magazynach nadal spoczywają duże ilości schabu, szynki czy karkówki.