Od piątej rano rolnicy czekali przez zakładem na wypłatę należnych im pieniędzy. Pan Stanisław Hołub z Cycowa od kilku dni przyjeżdża codziennie do Końskowoli. Pokonuje ponad 100 kilometrów. Zakład jest mu winien 2 i pół tysiąca złotych.
Zakłady nie płaca rolnikom od lutego. Dwie osoby z kilkunastu, które przyjechały do Końskowoli dostały tylko część zaległych pieniędzy. Rolnicy powoli tracą cierpliwość, bo nikt nie informuje o powodach opóźnienia w płatnościach. Nikt też z nimi nie rozmawia.
Z naszą ekipą też. Prezes za pośrednictwem sekretariatu poinformował nas, że nie będzie rozmawiał z powodu z wyjazdu służbowego. Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że firma nie prowadzi w tej chwili skupu żywca. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, kiedy ureguluje należności. Stanisław Hałub zawiadomił o oszustwie policję.