Na Dolnym Śląsku, w pierwszym i jedynym województwie w kraju, rozpoczęły się kontrole zwierząt hodowanych w gospodarstwach rolnych.
W krajach Unii Europejskiej rolnicy muszą mieć swoje zwierzęta oznakowane i zgłoszone. Tyle tylko, że w byłych krajach piętnastki rolnicy dostają na to pieniądze - tzw. premie hodowlane.
O nieścisłościach w systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt urzędnicy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wiedzą od dawna. Wyniki wyrywkowej kontroli gospodarstw, które składały wnioski o dopłaty bezpośrednie, były szokujące. Im mniejsze gospodarstwo i dalej od powiatu - tym gorzej.
Teraz gospodarstwa rolne otrzymują ankiety, w których trzeba wyliczyć wszystkie zwierzęta - zakolczykowane i nie. Potem najlepiej uzupełnić zaległości, bo kontrolerzy odwiedzą co dziesiątego gospodarza.