Wejście Polski do UE spowodowało ożywienie w eksporcie polskiego mięsa. Menedżerowie większych zakładów spodziewają się kilkunastoprocentowego wzrostu przychodów w tym roku. Specjaliści ostrzegają jednak, że bez konsolidacji branży i odpowiedniej promocji sukces może nie potrwać długo.
W ogłoszonym w czwartek rankingu zakładów mięsnych przygotowanym przez tygodnik Boss-Rolnictwo pierwsze trzy miejsca zajęły giełdowa spółka Zakłady Mięsne Duda SA, Grupa Kapitałowa Duda z Sosnowca oraz Z.P.M. Mróz Sp. z o.o. Zarządy 42 firm biorących udział w rankingu optymistycznie oceniły nadchodzące miesiące. Z ich prognoz wynika, że spodziewają się średnio 17-procentowego wzrostu przychodów w stosunku do roku ubiegłego. Obecni na konferencji przedstawiciele branży obawiają się jednak, że obecne ożywienie jest w głównej mierze efektem otwarcia rynków unijnych na polski surowiec, który jest tańszy.
Dużo się mówi o sukcesie polskiego mięsa i żywności, które stają się bardzo atrakcyjne za granicą. Tymczasem to różnice cenowe spowodowały popyt na polskie mięso. Zakładam, że po zrównaniu cen, w okolicach 2007 roku, to my będziemy importerem – powiedział Przemysław Chabowski, prezes Polskiego Związku Producentów, Eksporterów i Importerów Mięsa.
Według specjalistów Polska może trwale zająć dobre miejsce wśród producentów mięsa w Unii, ale do tego niezbędna jest konsolidacja branży. Istotna jest również integracja pionowa, czyli współpraca zakładów z producentami surowca na zasadzie wieloletnich kontraktów, co ograniczyłoby problem niedoboru surowca. Przedstawiciele branży podkreślali również wagę marketingu.
Konieczna jest promocja polskiego mięsa w Unii Europejskiej. Za granicą pojawiają się nowe marki, jednak w pojedynkę firmy nie mają szans odpowiednio się wypromować. Konieczny jest zintegrowany budżet i dobra strategia promocyjna – powiedział Stanisław Zięba, sekretarz generalny Polskiego Związku Producentów, Eksporterów i Importerów Mięsa. Zdaniem przedstawicieli branży niezbędna jest również skuteczna kontrola zakładów pod względem spełnianych przez nie norm jakościowych, co gwarantowałoby uporządkowanie rynku i wyeliminowanie producentów niespełniających unijnych zaleceń.
W 2003 roku łączne przychody uczestników rankingu zwiększyły się o 8 proc. Wzrost sprzedaży zakłady okupiły niewielkim zmniejszeniem rentowności sprzedaży. Skumulowany wynik finansowy netto tych firm zmniejszył się do 113 mln zł ze 129 mln zł w 2002 roku. Na pogorszenie wyników finansowych wpłynęła duża podaż mięsa będąca wynikiem niskich cen surowca.
Wzrosły natomiast inwestycje uczestniczących w rankingu firm. W 2003 roku nakłady na inwestycje zwiększyły się o 31 proc., co w dużej mierze związane było z koniecznością dostosowania się krajowych zakładów do norm unijnych. Z danych na połowę maja wynika, że jak dotąd, spośród liczącego ponad 3.000 przedsiębiorstw sektora mięsnego normy unijne spełniły zaledwie 1.034 zakłady. W zeszłym roku uczestnicy rankingu zwiększyli eksport o blisko 46 proc. w porównaniu z rokiem 2002. Jednak eksporterzy rekrutują się głównie spośród największych firm sektora.