Unia Europejska kończy z subwencjonowaniem eksportu bydła rzeźnego. To efekt nacisków organizacji ekologicznych oraz coraz lepszej sytuacji na rynku wołowiny.
Dotowanie eksportu żywca wołowego rozpoczęło się wraz z kryzysem BSE. Spadek zaufania konsumentów do wołowiny doprowadził do załamania na tym rynku. Aby ratować dochody hodowców Komisja Europejska rozpoczęła finansowanie sprzedaży za granicę. Wypychanie nadwyżek produkcyjnych trwało jeszcze do zeszłego tygodnia.
- Prognozy dla rynku wołowiny w Unii Europejskiej są pozytywne, dlatego uważamy, że nie ma powodu, aby utrzymywać tą formę pomocy dla naszych farmerów. – powiedział Philip Tod – rzecznik prasowy Komisji Europejskiej
Ale to nie jedyny powód końca subwencjonowania. Unia Europejska od dłuższego czasu była pod presją organizacji broniących praw zwierząt. Brukseli zarzucano, że wspiera niehumanitarny transport.
- Wiemy, że jest duża społeczna presja, aby respektować dobrostan zwierząt podczas transportu. Wprawdzie w trosce o zwierzęta zaostrzyliśmy ostatnio normy ich przewozu, ale nie jesteśmy w stanie w 100% wyeliminować nieprawidłowości - dodaje Philip Tod
Decyzja Komisji Europejskiej zapadła tuż po zakończeniu szczytu Światowej Organizacji Handlu. W Hong-Kongu zdecydowano, że do 2013 roku mają zniknąć wszystkie formy subsydiowania eksportu żywności i artykułów rolnych.