Od soboty zniesiony został zakaz importu zwierząt i produktów zwierzęcych z terenu Wielkiej Brytanii. Tak zdecydowali unijni eksperci weterynaryjni. Ryzyko rozprzestrzenienia się pryszczycy z wykrytych tam niedawno ognisk jest już praktycznie zerowe.
Złagodzenie unijnych restrykcji było możliwe dzięki szybkiej reakcji brytyjskich władz. Tuż po wykryciu pryszczycy natychmiast zdecydowano o wybiciu zarażonych zwierząt i wprowadzono zakaz ich przewożenia. To zapobiegło rozprzestrzenieniu się choroby. Poza tym, na terytorium Wielkiej Brytanii przeprowadzono dokładne badania, z których wynikało, że strefa ryzyka nie objęła całego kraju.
Fred Landeg szef brytyjskiej służby weterynaryjnej: - Zniesienie zakazu eksportu bardzo nas cieszy. Dzięki niej, znów będziemy mogli sprzedawać żywe zwierzęta, mięso, produkty mięsne, mleko i jego przetwory poza nasze granice.
Utrzymany został jedynie zakaz eksportu z terenu, na którym wykryto pryszczycę. Ograniczono się wyłącznie do 10 kilometrowej strefy wokół feralnej farmy na południowym wschodzie Anglii. Decyzja Komisji Europejskiej ma swoje znaczenie także i dla Polski. Dzięki niej zniesione zostaną stosowane do tej pory dodatkowe środki ostrożności.
- Między innymi te działania, które były podejmowane na lotniskach zostały w związku z wejściem tej decyzji w życie przez nas też wycofane. – mówi Janusz Związek, zastępca Głównego Lekarza Weterynarii.
Zakaz eksportu z Wielkiej Brytanii wprowadzono na początku sierpnia. Wtedy to wykryto pierwsze z trzech ognisk pryszczycy. Choroby niegroźnej dla zdrowia ludzi, ale dziesiątkującej stada hodowlane i przynoszącej ogromne straty w gospodarstwach.