Minister spraw zagranicznych Japonii Taro Aso zaprotestował w poniedziałek na spotkaniu z przedstawicielem rządu USA przeciwko naruszeniu przez Amerykanów dwustronnego porozumienia w sprawie handlu wołowiną.
Japonia wstrzymała całkowicie import wołowiny z USA w ubiegłym tygodniu, po odkryciu w zakupionej w Stanach Zjednoczonych cielęcinie tkanki pochodzącej z rdzenia kręgowego, w której - wg Japończyków - mogły znajdować się zarazki choroby wściekłych krów.
Aso złożył protest podczas spotkania z zastępcą sekretarza stanu USA Robertem Zoellickiem - podała japońska agencja Kyodo.
Japonia nie otworzy swego rynku amerykańską wołowinę, do czasu gdy strona amerykańska nie wyjaśni, jak doszło do naruszenia porozumienia - zapowiedziały równocześnie najwyższe czynniki rządowe w Tokio.
Sekretarz japońskiego gabinetu Shinzo Abe ogłosił, że rząd Japonii nakazał importerom przeprowadzenie kontroli wszelkiego mięsa zakupionego w USA w ciągu ostatniego misiąca pod kątem zagrożenia chorobą BSE, czyli gąbczastym zwyrodnieniem mózgu u bydła.
Abe zapowiedział, że bedzie domagał się od USA przeprowadzenia pełnego dochodzenia w sprawie ubiegłotygodniowej dostawy, w której znalazł się zakazany porozumieniem materiał z rdzenia kręgowego.
O wstrzymaniu importu wołowiny ze Stanów Zjednoczonych, zaledwie w miesiąc po jego wznowieniu, poinformował w piątek opinię publiczną premier Japonii Junichiro Koizumi.
Decyzja zapadła, gdy po zbadaniu mięsa wołowego, które dotarło do Japonii z Nowego Jorku, stwierdzono, że mogło pochodzić od zwierząt chorych na BSE.
Według przedstawiciela japońskiego resortu rolnictwa w 390 kilogramach wołowiny, importowanej z wytwórni w Nowym Jorku, znajdowały się podejrzane o zakażenie BSE partie mięsa.
Decyzja o wstrzymaniu importu wołowiny z USA nastąpiła w miesiąc po tym, jak Japonia częściowo uchyliła dwuletni zakaz, który wprowadzono po wykryciu choroby szalonych krów (BSE) u amerykańskiego bydła.