- Jesteśmy w stu procentach przygotowani do wejścia Polski do Unii. Dla polskich firm mięsnych zaczyna się lepszy czas, my go będziemy się starali dobrze wykorzystać - tak Morten Jensen dyrektor zarządzający grupy Animex ocenił w poniedziałek naszą akcesję z punktu widzenia tej branży.
Boom w spółkach mięsnych związany ma być z wprowadzeniem polskich wędlin na unijne półki. Już w pierwszym kwartale tego roku Animex odnotował 45-proc. wzrost eksportu w porównaniu z pierwszy kwartałem 2003 r. - w sumie firma wyeksportowała mięsa za ok. 74 mln dolarów.
Cała branża nie spodziewa się jednak wielkiego rozkwitu eksportu po 1 maja, choć liczy na nowe kontrakty, zwłaszcza w dłuższym okresie. Zdaniem Stanisława Zięby, sekretarza generalnego Polskiego Związku Producentów, Eksporterów i Importerów Mięsa, eksport polskiego mięsa na rynki UE jest mały. - Roczna produkcja mięsa w Polsce to 3,5 mln ton, tymczasem na eksport trafia zaledwie dwieście kilkadziesiąt tysięcy ton - powiedział Zięba w PAP.
Jednak największe mięsne firmy - ZM Duda, Animex, Indykpol, Sokołów - stale zwiększają udział eksportu przychodach. Spółki te uważają, że są przygotowane do prowadzenia działalności w nowych warunkach. Spodziewają się, że po 1 maja pozyskają nowych klientów z rynków zachodniej Europy. Zdaniem prezesa Macieja Dudy, Polska może zaoferować kontrahentom z Europy Zachodniej mięso smaczne i tańsze, ze względu na niższe koszty produkcji.
Animex ok. 30 proc. przychodów uzyskuje z eksportu. W tym roku firma czyni w Polsce rekordowe inwestycje, warte 20 mln dolarów. Modernizowane będą cztery zakłady drobiarskie, a w dwóch zakładach mięsa czerwonego powstaną nowe linie: opakowań i ubojowa. Animex ma jeszcze zakład mięsa czerwonego w Szczecinie, gdzie właśnie za ok. 6 mln dolarów zakończono modernizację linii ubojowej, rozbioru mięsa i opakowań.
Animex chce zdobyć rynek japoński na który po wejściu do Unii będziemy mieli prawo eksportować wieprzowinę (obecnie tylko drób) oraz poszerzyć ofertę na rynki brytyjski i niemiecki. Animex wykupił ostatnio brytyjską spółkę handlową Norwich Foods, która dostarcza gotowe produkty do cateringu i działa na rynku hurtowym. Pozwoli to Animeksowi dostarczać mięso nie tylko do sklepów w Wielkiej Brytanii, ale produkty przetworzone a więc znacznie bardziej opłacalne, do hoteli, restauracji i szpitali. Ok. 60 proc. spożywanego przez brytyjczyków mięsa pochodzi z importu, a w Japonii ok. 70 proc.