Do końca ubiegłego tygodnia na hurtowym rynku mięsa panował bardzo duży ruch. Zakłady kupowały brakujący surowiec na wyroby świąteczne. Teraz masarnie skoncentrowały się głównie na produkcji wędlin, które od tego weekendu będą sukcesywnie dostarczane do sklepów.
Duża konkurencja sprawia, że producenci i handlowcy coraz większą wagę zaczynają przykładać do jakości produktów. Dlatego powodzeniem cieszą się szczególnie surowce najlepsze - półtusze wieprzowe najwyższej klasy. Chętnie kupowane są, mimo wysokiej ceny, schab i szynka bez kości.
Nadal utrzymuje się duże zapotrzebowanie na tanie mięsa. Poszukiwane są skórki wieprzowe, które wykupywane są przez producentów żelatyny. Słoninę, tłuszcze drobne, głowy, podroby to towar eksportowy na Wschód.
Problemem są jednak ceny - ostatnio już zbyt wysokie dla odbiorców z Rosji czy Ukrainy. Za tłuszcze drobne gotowi są np. płacić 2 zł, tymczasem na giełdach kosztują już 2,2 - 2,3 zł za kg. Poszukiwana jest słonina po 2,5 zł za kg, a oferowana jest po 2,8 - 2,9 zł za kg.
Duże zainteresowanie ze strony eksporterów doprowadziło także do wzrostu cen wołowiny z bydła dorosłego. Za ćwierci trzeba już płacić 5 zł za kg, a za dwójkę wołową 6 zł za kg.
Zdaniem Andrzeja Dębowskiego z Rol-Petrol w Łodzi, do świąt ceny mięsa w hurcie już się raczej nie zmienią. Wprawdzie podaż jest niewielka, ale też będzie stopniowo spadać zapotrzebowanie na te surowce.