Jedni narzekają, inni mówią, że było całkiem nieźle. Jedno jest pewne - rynek wieprzowiny powoli stabilizuje się po przedświątecznym handlu, ale jeszcze do poniedziałku było gorąco. Wieprzowina drożała, a zamówień przybywało z każdą chwilą. Nawet z mniejszych firm handlowych dziennie wyjeżdżało po kilkadziesiąt transportów.
Co prawda część producentów liczyła na zdecydowanie większe obroty, podobne do tych z końca grudnia. Ale w porównaniu do marazmu, jaki na rynku mięsa trwał już długo, saldo przedświątecznego handlu i tak będzie dodatnie. Teraz firmy przetwórcze obawiają się jednego – czy dopisze popyt na gotowe wyroby.
Pierwsze sygnały mówią o tym, że przetwórcy zakupili więcej niż będą mogli sprzedać i wygląda na to, że jeszcze długo po świętach będą opróżniać magazyny.
W najgorszej sytuacji są importerzy, którzy sprowadzili zbyt duże jak na potrzeby naszego rynku zapasy i teraz zostali z magazynami pełnymi drogiej holenderskiej i belgijskiej wieprzowiny. A wraz z podwyżkami na zachodzie, rosły ceny w kraju. W ciągu ostatnich dni najbardziej zdrożały elementy szlachetne bez kości, jak szynka, schab i karkówka. Te dwa ostatnie były hitem wśród kupujących, kupowano każdą ilość nie zważając na cenę.
Wieprzowina
giełdy towarowe – ceny transakcyjne zł/kg
elementy bez kości
szynka 9,50 – 11,00
karkówka 10,20 – 11,30
schab 14,20 – 15,40
półtusze kl. E 5,20 – 5,80