Czy szansą na uratowanie sytuacji na rynku wieprzowiny mogą stać się dopłaty do przechowywania mięsa? Zdania są podzielone. Agencja Rynku Rolnego zapewnia, że zainteresowanie ze strony przedsiębiorców jest spore, bo wpłynęło już blisko 60 wniosków, z czego realizowanych jest ponad 50. Reszta czeka na uzupełnienie dokumentów i wkrótce będzie realizowana. Firmy złożyły wnioski jak na razie na 6 tysięcy ton mięsa - w całej Unii kwota przekroczyła 73 tysiące ton. To daje nam 6 pozycję wśród 13 krajów Unii, które przystąpiły do programu.
Handlowcy przyznają, że chociaż na krajowym rynku podwyżek nie widać, to pierwszy efekt programu już jest - ceny przestały spadać i od jakichś dwóch – trzech tygodni są na stabilnym poziomie. Może krajowe mięso miałoby i szansę na wzrost cen, ale przechowywana wieprzowina nie musi być polska – mówią maklerzy.
Każdy kto podpisze umowę z Agencją może sprowadzić mięso z dowolnego kraju Unii Europejskiej. Handlowcy przyznają, że zainteresowanie przechowywaniem na zachodzie jest ogromne. Widać to po cenach, które tylko w pierwszym tygodniu programu wzrosły od 30 do 70 groszy za kilogram wieprzowiny. To pokazuje wyraźnie, że wnioskujący zaczęli realizować umowy i kupowali większe partie mięsa.