I dalej nic. Zero popytu, zero handlu. Za to wielkie zapasy. Rynek mięsa nie znosi upałów. Mimo oczekiwań, przewidywań i pragnień, bardzo trudno znaleźć klientów. A jeszcze trudniej mówić o cenach. Komentują maklerzy giełd towarowych.
Tak jest chociażby w przypadku półtusz wieprzowych, które w obrocie pojawiają się od pewnego czasu niezwykle rzadko. Kto potrzebuje tego towaru, załatwia zakupy na lokalnym rynku. Zupełnie nie sprzedają się mięsa drobne, choć przetwórcy liczyli, że wakacje – jak co roku – wymuszą większe zapotrzebowanie. Ale jak widać, produkcja kiełbas stoi w miejscu. Podobnie jak ceny, choć ich rozpiętość jest bardzo duża. Najpopularniejsza dwójka wieprzowa kosztuje maksymalnie 5 złotych za kilogram.
MIĘSA DROBNE
klasa II
50/50 1,20 – 5,00
60/40 3,80 – 5,00
80/20 5,00 – 8,20
Nieco lepiej wygląda sytuacja na rynku najszlachetniejszych elementów. Firmy zaczęły dokupywać świeżą karkówkę czy schab na bieżące potrzeby, ale i tu bez żadnych rewelacji. W ofertach sporo mięsa z importu. A stawki bardzo zbliżone do krajowych cenników. I tak na przykład łopatka kosztuje nie więcej jak 6 złotych. Szynka niewiele ponad 7,5 złotego.