Dzień jak co dzień. Rynek mięsa dalej pogrążony w bezruchu. I wydaje się, że przez najbliższe dwa tygodnie nic się nie zmieni. Zwykle o tej porze roku wydatki na karkówkę zajmują wydatki szkolne.
Nikt więc nie spodziewa się cudów i czeka na jesienne ożywienie. A na razie ceny idą w dół. Nie bez znaczenia jest też import, który stanowi poważna konkurencję dla krajowych ofert.
Na przykład kilogram karkówki sprowadzanej z Hiszpanii można już kupić po 10 złotych 20 groszy. Tymczasem polska kosztuje 11,5 złotego.
CENY KARKÓWKI zł/kg
bez kości
Hiszpania 10,20
Belgia 10,80
Niemcy 10,80
Dania 11,20
Polska 11,50
Ale jak to czasami bywa, cena nie zawsze idzie pod rękę z jakością. Towar trzeba kupować ze sprawdzonego źródła. Niektóre firmy lubią stosować podstępne praktyki, tak jak nastrzykiwanie mięsa wodą, co przy obróbce stwarza poważne problemy. Słyną z tego Hiszpanie. Ale w Belgii czy Holandii nikt nie pozwoliłby sobie na taki ruch.
Bezkonkurencyjne są także ceny importowanego schabu. Sprowadzany z zachodu Europy kosztuje maksymalnie 14,5 złotego za kilogram. Krajowy nawet 16.
CENY SCHABU zł/kg
bez kości
import 13,0 – 14,5
kraj 13,8 – 16,0