Przetwórnie zakończyły już przedświąteczne zakupy mięsa i pozostały na rynku żywiec tanieje. Jednak ceny wędlin w sklepach pozostają na niezmiennym poziomie. I taka zależność, a raczej jej brak trwa na polskim rynku mięsa od wielu miesięcy.
Dlaczego? Instytut Ekonomiki Rolnictwa tłumaczy, że dzieje się tak ponieważ żywiec stanowi tylko połowę kosztów wędliny. Reszta to płace dla pracowników i inne surowce takie jak opakowania czy konserwanty. I dlatego...
– Wzrost cen żywca wieprzowego tylko w części przekłada się na wzrost cen detalicznych. Podobnie jak spadek cen żywca wieprzowego jest dużo większy od spadku cen detalicznych – uważa prof. Małkowski.
Kupujący widzą jednak tylko jedną część tej zależności. – Jak rosną ceny na rynku to i w sklepach rosną. Jak spadają to nie widać tego, nie odczuwa po prostu człowiek w swojej kieszeni nie odczuwa się – powiedziała Wiesława Kopć. – Jak rosną ceny to widać, że artykuły mięsne też rosną, a jak spadają ceny to nie, to nie ma żadnej różnicy. Jak było wysoko, tak i jest wysoko – dodaje Barbara Wieczorek.
Sytuację tę powodują także spekulacyjne działania przetwórców mięsa i sklepów, którzy w okresie spadków cen żywca zwiększają swoją marżę. Na rynku skutkuje to utrzymaniem się cen na dotychczasowym poziomie.