To był dobry rok dla branży mięsnej. Zwłaszcza dla tych którzy mogli sprzedawać do Unii Europejskiej. Eksport mięsa wzrósł nawet o 40%. Niestety dużo gorzej było na rynku krajowym.
Dobre wyniki finansowe polskich zakładów mięsnych to w dużym stopniu efekt przystąpienia do Unii Europejskiej. Zniesienie barier w handlu zagranicznym spowodowało, że nasi przetwórcy bez przeszkód mogli sprzedawać swoje towary na europejskim rynku. Stamtąd czerpali główne zyski, gdyż na rynku krajowym sytuacja nie była już tak dobra. Nie dość, że sprzedaż towarów mięsnych nie rosła to na dodatek w górę poszły ceny świń.
W efekcie przedsiębiorcy zaczęli obniżać swoje marże handlowe i tracić część zysków. To zjawisko najlepiej widać w rankingu najlepszych zakładów mięsnych zorganizowanym przez dwutygodnik Agro-Trendy. Obroty firm wzrosły wprawdzie o 1/4, ale zysk operacyjny tylko o półtora procent. To co może martwić w najbliższym czasie to zjawisko przeinwestowania.
W rankingu najlepszych zakładów mięsnych po raz trzeci z rzędu zwyciężył Polski Koncern Mięsny DUDA z Grąbkowa. Kolejne miejsca zajęły Prime Food z Przechlewa i zakłady mięsne Mróz z Borka Wielkopolskiego.