Manipulacja nie popłaca. Przekonał się o tym Maciej Duda - prezes spółki Polski Koncernu Mięsny DUDA po tym, jak Komisja Nadzoru Finansowego nałożyła na niego karę w wysokości 200 tys. zł za manipulację informacją. To maksymalna kara, jakiej mogła udzielić. Za co kara? Za publiczne zapewnienia - pod koniec ub. r., gdy Maciej Duda publicznie informował na łamach gazety "Puls Biznesu"- że spółka nie poniosła strat na operacjach kontraktami terminowymi - tzw. opcjami walutowymi, zabezpieczającymi eksport wyrobów z jego zakładów. Prawda jednak wyszła na jaw w lutym br. Prezes tłumaczył wówczas, że "rynek źle go zrozumiał".
PKM DUDA to największa w Polsce firma zajmująca się ubojem i rozbiorem mięsa czerwonego (wieprzowina, wołowina, dziczyzna). Spółka kontroluje i jest zarazem najważniejszą częścią grupy kapitałowej, którą tworzy ponad 30 firm z branży rolno-spożywczej z terenu całej Polski, Ukrainy oraz Niemiec. Grupa Kapitałowa jest m.in. liczącym się dystrybutorem mięs i wędlin w kraju, posiada 1/3 rynku dziczyzny, a zakupem w 2007 r firmy Stół Polski - znanego regionalnego producenta wędlin kategorii Premium - grupa rozpoczęła ekspansję na rynku przetwórstwa. PKM DUDA od 2002 r. jest spółką giełdową.
KNF wyjaśnia, że manipulacja polegała na wprowadzeniu inwestorów w błąd poprzez niezgodne z prawdą publiczne zapewnienie, że spółka nie zawierała transakcji terminowych o charakterze spekulacyjnym, a znajdujące się w portfelu instrumenty pochodne(opcje walutowe) mają charakter zabezpieczający i nie stanowią zagrożenia dla wyniku finansowego.