biogaz_09_2025
biogaz, biometan, biopaliwa_ptak 2025

e-petrol.pl: tańsza Wielkanoc na stacjach

6 kwietnia 2020
e-petrol.pl: tańsza Wielkanoc na stacjach
Świąteczny tydzień nie przyniesie zapewne poprawy sprzedaży paliw na stacjach, ale ceny będą ulegać dalszemu obniżaniu się. Perspektywa odbicia w górę jest raczej mało prawdopodobna.

Wprawdzie na rynku międzynarodowym pojawiały się chwilowe sygnały możliwego odbicia i pewnej poprawy sytuacji związanej z redukcją nadpodaży - jednak były to incydenty i wszystko wskazuje na to, że rynek łatwo się nie zbilansuje. Przed nami jeszcze wciąż czas niskich cen.

Rafinerie nie podbijają cen

Jeśli porównać obecny poziom cen z wynikami z soboty (przed tygodniem)- szczególnie wyraźnie widać obniżki cen olejów opałowego i napędowego. Te potaniały odpowiednio o 80,6 i 77 zł i kosztowały w miniony piątek 1789 i 3141,4 zł/m sześc. W przypadku benzyn zmiana była nieco mniejsza - w omawianym okresie benzyna 98-oktanowa potaniała o 31 zł, do poziomu 2975,4 zł/m sześc., a w przypadku Pb95 spadek wyniósł niecałe 21 zł. Piątkowa średnia cena metra sześc. tego paliwa wyniosła 2786,80 zł.

Wielkanoc z niższymi cenami
 
Wprawdzie okres wielkanocny, zwykle będący czasem świątecznych wyjazdów Polaków wiązał się z przyglądaniem się cenom paliw, jednak tegoroczne święta będą znacznie się różnić od typowych. Musimy pozostać w domach i jedynie nieliczni z nas będą tankować swe samochody - a tutaj spodziewać się można miłego zaskoczenia. W okresie między 6 i 12 kwietnia spodziewamy się dla benzyny Pb98 cen z przedziału 4,23-4,49 zł/l. W przypadku benzyny 95-oktanowej przewidywana jest średnia cena 3,89-4,18 zł/l. Ceny oleju napędowego będą wynosić  4,14-4,30 zł/l. Zmiana spadkowa jest także mocno prawdopodobna w cenie autogazu - tutaj spodziewamy się osiągnięcia poziomu 1,78-1,90 zł/l.
 
 
Jest nadzieja na porozumienie producentów

Ostatnie dni na rynku naftowym dostarczyły wielu emocji inwestorom. Jeszcze w ubiegły poniedziałek, m.in. w związku z rozprzestrzenianiem się epidemii koronowawirusa w USA, baryłkę ropy Brent w Londynie można było kupić za mniej niż 22 dolary. Jednak po zapowiedziach Donalda Trumpa dotyczących przywrócenia współpracy Arabii Saudyjskiej i Rosji i zapowiadanej redukcji wydobycia, cena surowca wystrzeliła w górę i w miniony czwartek ustanowiła tygodniowe maksima na poziomie 36,29 USD. W piątkowe przedpołudnie baryłka ropy Brent na giełdzie w Londynie kosztowała ponad 30 dolarów.
 
Donald Trump zasugerował, że w związku z powrotem producentów ropy do współpracy dzienne wydobycie surowca mogłoby zostać ograniczone nawet o 10-15 mln baryłek. Dyskusja w ramach OPEC+ na temat szczegółów nowego porozumienia ma się rozpocząć na telekonferencji zaplanowanej na najbliższy poniedziałek. Według części obserwatorów rynku Arabia Saudyjska może jednak oczekiwać, że do formuły OPEC+ i cięć wydobycia dołączą kolejne kraje, m.in. Stany Zjednoczone, a Amerykanie na razie nie deklarowali chęci zmniejszenia produkcji.
 
Po ostatnich doświadczeniach i stylu, w jakim doszło do rozpadu OPEC+ wypracowanie wspólnego stanowiska Moskwy i Rijadu na pewno nie będzie łatwym zadaniem, dlatego huraoptymizm może być przedwczesny. Warto też pamiętać, że nawet przy redukcji wydobycia o 10 mln baryłek, podaż surowca cały czas będzie przewyższać popyt na paliwa, który załamał się w związku z ograniczeniem mobilności miliardów ludzi.
 
 

dr Jakub Bogucki, e-petrol.pl


POWIĄZANE

W obliczu dynamicznych zmian na rynku surowców roślinnych, sektor paszowy w Euro...

W sezonie 2024/25 Unia Europejska wyłania się jako kluczowy światowy importer śr...

Lato w polu nie zna odpoczynku. To czas intensywnej pracy, gdy każda godzina ma ...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę