Polska składka do budżetu unijnego w latach 2007-2013 może wynieść nieco powyżej 2 mld euro, przy założeniu, że budżet unijny na ten okres wyniesie około 1 bln euro - uważa szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej (UKIE) Jarosław Pietras.
Gdyby została zaakceptowana wersja Komisji Europejskiej budżetu unijnego, polska składka wyniosłaby "nieco powyżej 2 mld euro. Przy czym pamiętajmy, że mówimy o okresie siedmioletnim. Składka jest pochodną rozwoju gospodarczego. Jeśli w tym okresie Polska rozwijałaby się szybciej, składka również odpowiednio by rosła" - powiedział Pietras w czwartek w radiowych Sygnałach Dnia.
Propozycja KE zakłada, że wydatki na UE w latach 2007-2013 wyniosłyby rocznie 1,14 procent unijnego PKB. Oznacza to zwiększenie budżetu UE z obecnych ok. 100 mld euro rocznie do 143 mld euro (ok. 1 bln euro w ciągu siedmiu lat), co zwiększyłoby obciążenia dla krajów, które więcej do budżetu UE wpłacają niż otrzymują.
Pietras zastrzegł jednak, że "zmniejszenie ambicji Unii Europejskiej w zakresie wydatków, czy zmniejszenie ilości celów (jakie ma UE do zrealizowania w latach 2007-2013 - PAP), może przynieść obniżenie polskiej składki".
"Przy mniejszych ambicjach budżetowych Unii Europejskiej, Polska zapłaci mniejszą składkę" - podkreślił.
Zaznaczył, że w kwestii wysokości składki istotne jest także pytanie o to, co nastąpi w roku 2013, kiedy grono państw UE może rozszerzyć się o Rumunię, Bułgarię i Turcję.
"Czy wówczas ponownie będziemy dyskutować nową perspektywę? Wówczas Rumunia i Bułgaria będą pewnie pełnoprawnym uczestnikiem tej dyskusji, kto wie, czy nie Turcja. Mamy więc do rozważenia, jak wówczas będą wyglądały cele Unii i czy wówczas Polska nie będzie wpłacać odpowiednio więcej" - powiedział szef UKIE.
W środę po posiedzeniu Komitetu Integracji Europejskiej, Piertas powiedział, że Polska akceptuje propozycje Komisji Europejskiej dotyczące unijnego budżetu na lata 2007-2013. Zastrzegł jednak, że dyskusje w tej sprawie wciąż jest otwarta.