Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Szczyt zachęca do przygotowań, w tym do tłumaczenia prawa UE

23 czerwca 2003

Przywódcy Unii Europejskiej zachęcili  kraje przystępujące do Unii w przyszłym roku, w tym Polskę, do wysiłków w przygotowaniach do członkostwa, w tym w tłumaczeniu prawa unijnego.

Według unijnych dyplomatów, wzmianka o tak, wydawałoby się, szczegółowej sprawie jak tłumaczenia w oficjalnym dokumencie szczytu UE świadczy, że Piętnastka nie na żarty niepokoi się żółwim tempem przekładu. Może to bowiem skutkować opóźnieniem wejścia w życie ważnych unijnych rozporządzeń w nowych państwach członkowskich.

"Zachęcamy 10 krajów przystępujących, żeby w nadchodzących miesiącach utrzymały wysiłki w celu pełnego przygotowania się do wzięcia na siebie obowiązków związanych z członkostwem, i to do czasu przystąpienia. Obejmuje to również niezbędne tłumaczenie dorobku prawnego Unii" - czytamy w końcowym oświadczeniu przywódców zebranych na szczycie w greckim kurorcie Porto Carras pod Salonikami.

W szczycie po raz pierwszy w pełni uczestniczyli przywódcy 10 przystępujących krajów, w tym premier Leszek Miller. Towarzysząca mu minister ds. europejskich Danuta Hübner zapewniła dziennikarzy, że nie widzi "żadnych zagrożeń" związanych z tempem tłumaczeń.

Tłumaczenie i weryfikacja prawa podstawowego, w tym traktatu akcesyjnego, zostaną zakończone -do początku przyszłego roku – powiedziała. Natomiast pracujemy w tej chwili nad weryfikacją prawa wtórnego, które jest całe przetłumaczone, tylko nie jest jeszcze do końca zweryfikowane - dodała.

Poinformowała, że rząd przekazuje do Komisji Europejskiej, która kieruje tłumaczenia do publikacji w "Dzienniku Oficjalnym" UE, około dwóch tysięcy przetłumaczonych stron tygodniowo. Jeżeli uda się utrzymać te weryfikacje w tym rytmie, to nie powinno być żadnych zagrożeń – powiedziała Hübner.

Na początku maja urzędnicy Komisji Europejskiej ujawnili, że tempem tłumaczeń nie tylko na język polski zaniepokoił się przewodniczący Komisji Romano Prodi i miał w tej sprawie wysłać listy do premierów państw przystępujących do Unii, w tym do Millera.

Chodzi o to, że unijne prawo wtórne, którego nie trzeba wprowadzać do polskiego za pomocą ustaw, wejdzie w Polsce w życie dopiero z chwilą publikacji po polsku w "Dzienniku Oficjalnym" UE.

Urzędnicy Komisji podkreślają, że Polska przyspieszyła dostarczanie przetłumaczonych tekstów, ale wiele z nich trzeba odsyłać do Warszawy do poprawki, gdyż są "zbyt dowolnie" przetłumaczone. Zdecydowanie lepszą jakość tłumaczeń mają podobno Czechy i Węgry.

Rzecznik Komisji Jean-Christophe Filori powiedział w maju, że Polska powinna "nacisnąć na pedał gazu" w tłumaczeniu m.in. rozporządzeń rolnych i finansowych. Bez tego nie może należycie funkcjonować w Polsce ani wspólna polityka rolna, ani unijne fundusze strukturalne - ostrzegł.


POWIĄZANE

Od 10 lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmował...

Około 92,6 tys. ton żywności o wartości ponad 265 mln zł trafi w tym roku do org...

Sytuacja na unijnym rynku rolnym nadal jest krytyczna. Potrzeba środków łagodząc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę