Zdaniem wicepremiera Jarosława Kalinowskiego rolnictwo jest ostatnim bastionem polskości w gospodarce. Kalinowski deklaruje, że ludowcy zrobią wszystko, żeby zgodnie z wolą praojców zachować ziemię i wolność, ugruntować sprawiedliwość.
W czwartek w Sanktuarium Królowej Bolesnej Polski Matki Ziemi Świętokrzyskiej w Kałkowie-Godowie koło Starachowic Kalinowski powiedział: – Polska ziemia pozostanie w polskich rękach; jesteśmy w rządzie i koalicji po to, żeby dopilnować, by nasi rolnicy byli traktowani tak samo jak rolnicy Unii Europejskiej i by po naszym wejściu do niej mieli jednakowe szanse konkurencji na rynku.
- Współczesne pokolenie ma do wykonania pokojowy czyn XXI wieku; musimy umocnić nasz kraj, unowocześnić rolnictwo i zapewnić Ojczyźnie należne miejsce w jednoczącej się Europie - mówił Kalinowski do mieszkańców wsi przybyłych do Sanktuarium Maryjnego w Kałkowie z okazji potrójnego święta: Matki Boskiej Zielnej, Czynu Chłopskiego i Wojska Polskiego. Doroczne święto Czynu Chłopskiego jest obchodzone dla upamiętnienia zasług mieszkańców polskiej wsi w obronie niepodległości Ojczyzny w 1920 r.
– Do Unii nie idzie ten, ani inny rząd, nie idą też partie polityczne. Ma to się stać udziałem całego narodu; to właśnie naród musi wyrazić swą wolę w powszechnym referendum - zaznaczył Kalinowski.
Minister rolnictwa przyznał: – Kolejki przed elewatorami świadczą o naszych problemach. To nie jest wynik czyichś zaniedbań, czy złej woli. Zagwarantowaliśmy dopłaty do 5,4 mln ton zbóż (o 1,4 mln ton więcej niż przed rokiem), ale to za mało, bo wadliwy jest cały system interwencji państwa. Ten chory system trzeba zmienić. Chcemy już w przyszłym roku, jak UE, zapewnić dopłaty do produkcji każdego hektara zboża.
Minister dodał, że rząd skutecznie interweniował na rynku mleka i mięsa wieprzowego, a niebawem, dla poprawy kondycji sektora rolnego i całej gospodarki, będzie wdrażany program biopaliw, zalesiania i rent strukturalnych.
Według opinii Kalinowskiego, w ciągu ostatnich 12 lat, w okresie transformacji ustrojowej, popełniono zbyt dużo błędów. – Za wiele z nich płacimy dziś zrujnowaną gospodarką i wysokim bezrobociem - przekonywał.