Parlament Europejski stanął w czwartek zdecydowanie w obronie silnej pozycji Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) w unijnym budżecie po 2013 r. Opowiedział się też za utrzymaniem dopłat bezpośrednich i "sprawiedliwym" traktowaniem rolników z nowych i starych krajów UE.
"Skoro po 2013 r. WPR będzie musiała podjąć wiele wyzwań i dążyć do osiągnięcia szerzej nakreślonych celów, bardzo ważne jest, aby środki budżetowe, które UE przeznacza na WPR, pozostały na co najmniej obecnym poziomie" - głosi przyjęty raport.
Nie ma on mocy legislacyjnej, ale odzwierciedla stanowisko PE w debacie nad reformą Wspólnej Polityki Rolnej. Komisja Europejska ma przedstawić propozycję dotyczącą nowej WPR po 2013 roku w lipcu przyszłego roku i wówczas PE będzie miał współdecydujący z rządami głos w tej sprawie. Tak duże kompetencje eurodeputowani zyskali wraz z wejściem w życie Traktatu z Lizbony.
Redukcja dopłat pod naciskiem rządów szukających oszczędności w nowym wieloletnim budżecie UE "miałaby druzgocące skutki" nie tylko dla rolników, ale i całego społeczeństwa, które też jest beneficjentem WPR, bo zapewnia ona konsumentom żywność wysokiej jakości po konkurencyjnych cenach - ostrzegają eurodeputowani. "Dopłaty bezpośrednie muszą zostać utrzymane, przede wszystkim w przypadku nowych państw członkowskich" - podkreślają.
PE argumentuje, że od tego zależy przyszłość europejskiego rolnictwa i realizacja postulatów takich krajów jak Polska, które domagają się wyrównania dopłat dla rolników w UE po roku 2013. Eurodeputowani wzywają "do sprawiedliwego podziału płatności w ramach WPR". PE nalega, by był on "sprawiedliwy zarówno wobec rolników z nowych, jak i ze starych krajów".
Różnice w dopłatach bezpośrednich w UE są obecnie bardzo duże. Najwięcej, około 500 euro na hektar, otrzymują rolnicy w Grecji i na Malcie, w Polsce średnio 200 euro, nieco więcej niż w Hiszpanii i Portugalii, we Francji ok. 250, w Niemczech ok. 300 euro. Te różnice wynikają z historycznych, opartych na innych latach danych produkcyjnych branych pod uwagę przy obliczaniu dopłat dla różnych krajów.
"Płatności historyczne są nieuzasadnione, nieuczciwe i do roku 2020 powinny zniknąć" - apelował w debacie sprawozdawca, brytyjski liberał George Lyon. Podobną opinię wyraził unijny komisarz ds. rolnictwa Dacian Ciolos. "Aby WPR była bardziej sprawiedliwa i skuteczna, musimy określić jasne kryteria przyznawania wsparcia bezpośredniego. Odniesienia historyczne nie są przejrzystym i sprawiedliwym kryterium i musimy je zastąpić czymś lepszym" - powiedział komisarz.
W imieniu frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów eurodeputowany PiS Janusz Wojciechowski wniósł poprawkę, by zapis o "sprawiedliwym" podziale płatności zastąpić słowem "równy". Poprawka nie zyskała jednak poparcia. "To byłby poważny krok na drodze do rzeczywistego wyrównania dopłat dla rolników. Niech to będzie według równych dla wszystkich zasad" - tłumaczył poseł w rozmowie z PAP. Dodał, że takie samo stanowisko zajmuje polski rząd.
8153623
1