Sprawa rosyjskiego zakazu importu mięsa i produktów roślinnych z Polski będzie jednym z tematów przyszłotygodniowej Rady ministrów rolnictwa - poinformował we wtorek jeden z rzeczników Komisji Europejskiej Philip Tod.
Tod powiedział dziennikarzom, że unijny komisarz ds. zdrowia i ochrony konsumentów (którego jest rzecznikiem) Markos Kyprianu otrzymał od strony polskiej pismo dotyczące rosyjskiego zakazu. Jak dodał Tod, Polska poprosiła też, by ta sprawa została poruszona podczas rady szefów rolnictwa krajów członkowskich UE.
Podkreślił, że KE wciąż czeka na wyjaśnienia władz Rosji, jakie były powody wprowadzenia przez ten kraj zakazu importu z Polski mięsa i produktów roślinnych. Dodał, że podobne problemy wystąpiły w przeszłości w przypadku Litwy i Hiszpanii, ale zostały rozwiązane dzięki dwustronnym rozmowom zainteresowanych krajów.
"Mamy nadzieję, że podobne rozmowy między polskimi przedstawicielami a Rosją doprowadzą do rozwiązania tej trudnej sytuacji. KE jest gotowa ułatwić dialog w tej sprawie" - dodał rzecznik.
Tod powiedział również, że Komisja dąży do zorganizowania w Moskwie spotkania, którego tematami byłyby bieżące sprawy w stosunkach Rosja-UE. Miałaby na nim zostać też poruszana sprawa zakazu importu z Polski.
Polski minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel zwrócił się także do swojej odpowiedniczki w Wielkiej Brytanii Margaret Beckett (Brytyjczycy sprawują teraz przewodnictwo w UE), prosząc o podjęcie działań w celu zniesienia zakazu.
Sprawa ta stała się jednym z głównych tematów obecnej wizyty polskiego ministra spraw zagranicznych Stefana Mellera w Rosji. Wraz ze swoim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem, uzgodnił on, że problemem wstrzymania przez stronę rosyjską importu polskiej żywności zajmą się w najbliższym czasie szefowie resortów rolnictwa obu krajów.
"Mamy pewność, że część naszych eksporterów dokonywała nikczemnych manipulacji z dokumentami. Byliśmy uprzedzani, że dokumenty są fałszowane. Mleko się rozlało. Strona rosyjska zapewnia jednak, że zakaz jest przejściowy i ma charakter ekonomiczny" - powiedział w poniedziałek Meller.
Rosja nie uprzedziła Komisji Europejskiej, że zamierza wprowadzić zakaz importu polskiego mięsa, co raczej powinna była uczynić, zważywszy na zawarte z Moskwą memorandum, podpisane półtora roku temu po podobnych problemach. Przewiduje ono "stały kontakt" między Rosją a KE w dziedzinie weterynaryjnej.
O obowiązującym od czwartku zakazie importu polskiego mięsa Komisja dowiedziała się od stałego przedstawicielstwa Polski przy UE w Brukseli. W czwartek rosyjski resort rolnictwa zapowiedział też wstrzymanie od tego poniedziałku, 14 listopada, importu z Polski produktów roślinnych, uzasadniając to w podobny sposób - "masowym naruszaniem przez stronę polską rosyjskich wymogów fitosanitarnych przy dostawach produktów uprawy roślin".