Przewoźnicy drogowi, którzy do pierwszego maja nie otrzymają licencji obowiązującej w Unii Europejskiej dla przedsiębiorstw zajmujących się transportem samochodowym nie będą mogli wykonywać swojej działalności. Biuro Obsługi Transportu Międzynarodowego wysłało do końca marca do firm przewozowych wnioski, których wypełnienie jest koniecznie do otrzymania licencji.
Na dopełnienie tego obowiązku przewoźnicy międzynarodowi mieli czas od początku 2004 roku. Jego podstawą jest ustawa o transporcie drogowym, która weszła w życie 27 grudnia ubiegłego roku. Dostosowuje ona polskie ustawodawstwo w tej dziedzinie do norm obowiązujących w UE. Najważniejszą zmianą jest likwidacja ograniczeń w wydawaniu licencji na międzynarodowy transport drogowy. Aby ją otrzymać trzeba spełnić wymogi dotyczące: kompetencji zawodowych, dobrej sytuacji finansowej, nienagannej reputacji itp.
Wspólnotowa licencja kosztuje 100 złotych. Do końca kwietnia ma zostać wydanych około 12.000 takich dokumentów. Czasu jest niewiele, więc przewoźnicy, którzy jeszcze nie dopatrzyli obowiązku, powinni pospieszyć się. Po pierwszym maja grozi im nakaz zamknięcia firm.
Dzięki tym licencjom, które zastąpią dotychczasowe zezwolenia na wykonywanie międzynarodowego transportu w Unii, przewozy w ramach wspólnoty będą dostępne dla polskich firm bez ograniczeń. Zabronione będzie jedynie prowadzenie przez polskie firmy przewozów kabotażowych, czyli wewnętrznych, na terenie państw aktualnie należących do Unii. Podobny zakaz obowiązuje przewoźników z ,,Piętnastki'' w Polsce.