Minister ds. europejskich Danuta Hübner uważa, że kampania przedreferendalna wkracza w etap, w którym najważniejszy będzie bezpośredni dialog z Polakami.
Stan na dzisiaj jest taki – mówię to na podstawie swoich własnych podróży po Polsce – że musimy bardzo dużo w tej chwili rozmawiać. Ten czas, kiedy wystarczały programy w telewizji czy w radiu lub ulotki, jest za nami. W tej chwili nadchodzą dwa ostatnie miesiące bardzo intensywnego, bezpośredniego dialogu z ludźmi – powiedziała we wtorek Hübner.
Według niej, najważniejsze w naszej kampanii jest to, że uczestniczy w niej nie tylko rząd, ale też samorządy oraz że pojawiają się inicjatywy organizacji pozarządowych.
Najważniejsze jest – w szczególności po 16 kwietnia, kiedy kampania nabierze rozpędu – żebyśmy tak tylko jak będzie to możliwe, koordynowali kampanię. Tzn. żebyśmy mieli pełną wymianę informacji, co kto robi i w jakim momencie, także w centrach pozarządowych, tak, by te kampanie sumowały się, a nie przeszkadzały sobie wzajemnie – powiedziała Hübner.
W jej ocenie, powoli zbliżamy się do stanu, który był od początku pożądany: że kampania informacyjna przed referendum jest kampanią dla wszystkich Polaków, a każda z instytucji, która w niej uczestniczy ma swoje własne zadania, własne podejście.
Odnosząc się do propozycji dwudniowego referendum Hübner powiedziała, że jej zdaniem nie jest to takim złym pomysłem. Wydaje się, że argumentem przemawiającym za dwudniowym referendum jest jego szczególny charakter; być może zastosowanie nowej formuły będzie dodatkowym czynnikiem mobilizującym Polaków – uważa Hübner.
Prezydent podpisał ustawę o referendum ogólnokrajowym, na mocy której odbędzie się referendum w sprawie wejścia Polski do Unii Europejskiej. Referendum unijne, które najpewniej odbędzie się 8 czerwca, będzie mogło trwać jeden lub dwa dni.
Jeśli referendum zostanie zarządzone na dwa dni, lokale wyborcze będą czynne od godz. 6.00 do 20.00; jeśli na jeden dzień – od 6.00 do 22.00.