Od przyszłego roku Polska będzie otrzymywać rocznie od Unii cztery razy więcej środków pomocowych niż teraz.
Przez 7 lat dostaniemy prawie 100 mld euro. Do wspólnej kasy włożymy zaś 20,5 mld euro. Unijne pieniądze będą przeznaczone na pomoc dla rolników, fundusze strukturalne i spójnościowe - na budowę autostrad, oczyszczalni ścieków, walkę z bezrobociem i ubóstwem.
Kontrolę nad wykorzystaniem unijnych środków przejmie Ministerstwo Gospodarki. Dotychczas nadzorowała je Komisja Europejska. Krystyna Gurbiel Wiceminister Gospodarki Pracy i Polityki Społecznej powiedziała, że ministerstwo przygotowuje się w trzech płaszczyznach do przejęcia kontroli. M.in. Powstaje specjalny zespół ludzi do przyznawania i monitorowania przyznanej pomocy.
Dotychczas wykorzystaliśmy jedynie 5 proc. z programu pomocy dla wsi SAPARD.
Z funduszy ISPA na ochronę środowiska - 1,5 proc., na budowę dróg i autostrad -
60 proc.
Z raportu Komisji Europejskiej, wynika, że Polska wypadła
najgorzej ze wszystkich kandydatów. Dostaliśmy 9 poważnych ostrzeżeń w trzech
obszarach - w swobodnym przepływie osób, rolnictwie i
rybołówstwie.